Grzegorz Królikiewicz to bez wątpienia jeden z mistrzów naszej kinematografii. Swój ostatni pełnometrażowy film fabularny nakręcił jednak przed… dwudziestu laty. Po premierze „Drzew” (1995) poświęcił się wyłącznie pracy pedagogicznej w łódzkiej Szkole Filmowej oraz realizacji telewizyjnych dokumentów.

Refleksja teoretyczna zawsze zajmowała ważne miejsce w dorobku Królikiewicza. Zanim rozpoczął działalność artystyczną, opublikował niezwykle interesujące prace teoretyczne dotyczące kina, zwłaszcza tzw. przestrzeni pozakadrowej. Już jako profesor łódzkiej Szkoły Filmowej wydał wiele książek, które stanowią zapis jego analiz filmowych prowadzonych podczas zajęć ze studentami.

Królikiewicz to autor jednego z najciekawszych debiutów w dziejach polskiego kina. Nakręcone w 1972 roku w Krakowie „Na wylot”, pełna suspensu opowieść, zainspirowana głośnym morderstwem, do jakiego dopuściło się w latach trzydziestych zagubione w otaczającej rzeczywistości małżeństwo Maliszów, imponowała przede wszystkim nowatorską formą (znaczące wykorzystanie właśnie przestrzeni pozakadrowej), psychologiczną głębią oraz znakomitym prowadzeniem aktorów.

W swym ostatnim filmie – poetyką i atmosferą – Królikiewicz powraca nieco do tamtego filmu, jak i późniejszych swoich dokonań („Wieczne pretensje”, 1974; „Tańczący jastrząb”, 1977).

„Sąsiady” to opowieść, a właściwie kilka równoległych opowieści, inspirowanych zbiorem nowel Adriana Markowskiego, poświęconych ludziom żyjącym niemal na marginesie, w jednej z łódzkich kamienic. To opowieść o ludziach, którzy żyją obok nas, ale na co dzień ich nie dostrzegamy, wstydliwie spychając poza margines naszego świata, kształtowanego przez media. Film o ludziach bez perspektyw, bez szans, uparcie trwających w swej marnej egzystencji. Ludziach mieszkających we współczesnych gettach, zapomnianych przez rządzących, czyli tych, którzy powinni się nimi opiekować...

„Trafiłem przypadkowo na zbiór opowiadań Markowskiego. Po lekturze wiedziałem jednak, że – zupełnie nieprzypadkowo. Środowisko opisywane przez autora to margines społeczny, grupa bezwzględnie szczera. Istotą takiego wrażenia była prawda. A to dlatego, bo realność została przez styl Markowskiego tak spotęgowana, że stała się opisem nas wszystkich” – wyznaje reżyser.

Autorem znakomitych zdjęć jest Krzysztof Ptak, scenografii – Zbigniew Warpechowski, a w obsadzie znaleźli się m.in.: Marek Dyjak, Ewa Dałkowska, Ewa Błaszczyk, Katarzyna Herman, Jacek Poniedziałek, Piotr Głowacki i Mariusz Pudzianowski. Warto obejrzeć to niekonwencjonalne, ale jakże szczere kino.

Jerzy Armata

 

Sąsiady”

Reż. Grzegorz Królikiewicz

Prod. Polska 2014