Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

J. Armata poleca: „Kertu – miłość jest ślepa”

  • Kultura
  • date_range Poniedziałek, 2014.07.21 05:35 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 00:28 )
Kino estońskie jest rzadkim gościem na ekranach naszych, może z wyjątkiem animacji, które pojawiają się w dużej ilości na organizowanych u nas festiwalach poświęconych tej dziedzinie produkcji filmowej. Animacja estońska, zwłaszcza jej niezwykle wyrazisty autorski nurt, to prawdziwa potęga.

fot: Materiały Prasowe


PIĄTKOWA REKOMENDACJA FILMOWA
„Kertu – miłość jest ślepa”

Reż. Ilmar Raag
Prod. Estonia 2013


Przed siedmiu laty dużą furorę zrobiła w Polsce „Nasza klasa” Ilmara Raaga, uhonorowana Nagrodą Specjalną Jury oraz laurem FIPRESCI na Warszawskim Festiwalu Filmowym, przejmująca – pełna suspensu oraz dramatycznych zwrotów – opowieść rozgrywająca się w środowisku licealistów. Jej bohaterem był nieśmiały, zamknięty w sobie szesnastoletni chłopiec, który pada ofiarą klasowej społeczności. Estoński twórca – debiutujący tym filmem jako reżyser i scenarzysta – wnikliwie obserwował relację: grupa – jednostka. Najbardziej interesowała go – a ukazał to z psychologiczną wiarygodnością, choć bez zbędnych drastyczności – właśnie jednostka w osaczeniu.

Podobnie dzieje się w „Kertu” (polski tytuł „Kertu – miłość jest ślepa” to translacyjny pomysł rodzimego dystrybutora), jego czwartym filmie. Kertu to trzydziestoletnia, choć wyglądająca na nastolatkę kobieta, zamknięte w sobie, niezwykle wrażliwa, a przez otoczenie i rodzinę traktowana – łagodnie mówiąc – jako niezbyt rozwinięta. Rodzina jej jednak nie leczy, bo po co narażać się na szyderstwa sąsiadów.

Kertu pracuje jako wiejska listonoszka. Lubi swą pracę. Co więcej, nieco ją „wykorzystuje” do własnych celów. Otóż wysyła pocztówki ze swymi wierszami do Villu, miejscowego pijaka i kobieciarza, w którym jest zakochana. On nie zwraca na nią specjalnej uwagi, „konsumując” kolejne kobiety i kolejne butelki alkoholu. Do czasu jednak. Kiedy dowiaduje się, że jest śmiertelnie chory, próbuje zmienić swe dotychczasowe życie. I w świętojańską noc znika, wraz z Kertu…

Ta sytuacja – oczywiście – sprawia, że staje się wrogiem numer jeden nie tylko dla rodziny Kertu, ale niemal całej wiejskiej społeczności, wszak uwiódł osobę niespełna rozumu, niemogącą w pełni stanowić o swym postępowaniu, choć – na życzenie rodziny – nie ubezwłasnowolnioną. Nie ma szans na wysłuchanie, rozmowę, dyskusję, jest – rosnąca nienawiść, agresja, niemal żądza krwi. Coraz częściej jesteśmy świadkami takich sytuacji. Nie tylko w filmie, niestety…



Jerzy Armata


Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy

Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na  Facebooku  oraz  Twitterze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię