- Dużo mówi się o akcjach przeprowadzonych przez "Cichociemnych". My chcemy przypomnieć o roli, jaką w organizowaniu szkolenia polskich oficerów w Wielkiej Brytanii, a potem ich przerzutów do okupowanego kraju, odegrali Jan Górski i Maciej Kalenkiewicz – powiedział PAP Artur Jachna.

Jan Górski nie tylko zabiegał o szkolenie i przerzucenie do Polski oficerów, ale sam przybierając pseudonim "Chomik", został zrzucony nocą z 14 na 15 marca 1943 r. w okolice Grodziska Mazowieckiego, z przydziałem do Obszaru Białystok AK.

Po jego rozwiązaniu - wiosną 1944 r. mjr Górski trafił do Warszawy, do Biura Inspekcji Komendy Głównej AK. Szefował mu gen. Stanisław Rostworowski "Odra", który podczas akcji "Burza" przeniósł swój sztab do Krakowa, a mjr Jan Górski powędrował za nim. W Krakowie w połowie sierpnia 1944 r. wpadł w ręce gestapo. Trafił do obozu koncentracyjnego Flossenburg w Bawarii. Podczas ewakuacji obozu mjr Górski uciekł z sześcioma współwięźniami. Zginął zastrzelony przez Niemców próbując odciągnąć uwagę od reszty uciekinierów.

W 2013 r. do Muzeum AK trafiły pamiątki po majorze Górskim głównie fotografie i dokumenty, związane z jego działalnością wojskową.

W nocy z 15 na 16 lutego minie 75 lat od pierwszego zrzutu skoczków na teren okupowanej Polski. Wszyscy byli ochotnikami. Podczas wojny nazywano ich "ptaszkami", a z czasem - ze względu na tajemnicę, do utrzymania której byli zobowiązani "cichociemnymi".

Podczas okupacji cichociemni wchodzili w skład kierownictwa Komendy Głównej AK, byli żołnierzami "Wachlarza", Związku Odwetu, Kedywu, zajmowali się szkoleniem, wywiadem, walczyli w oddziałach partyzanckich, uczestniczyli w sabotażu i działaniach dywersyjnych we wszystkich okręgach AK.

 

 

 

 

(PAP/ko)