- Jest to jeden z nielicznych i bardziej wartościowych artefaktów odkrytych niedawno na ziemiach Polski. Możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa twierdzić, że to poroże było wykorzystywane do krzesania ognia. Świadczą o tym zniszczenia wewnątrz struktury i pojedyncze cząsteczki, które wyszły w procesie tomografii. To badania bardzo dokładne - mówi Grzegorz Kaczmarczyk z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

Zastosowanie mikrotomografii umożliwiło zobrazowanie przekrojów poszczególnych śladów pouderzeniowych. Dzięki temu było możliwe uzyskanie ich pełnej charakterystyki, a także poznanie głębokości oraz kształtu. Na podstawie skaningu laserowego udało się częściowo odtworzyć geometrię fragmentu poroża.

Narzędzie z okresu górnego paleolitu służyło prawdopodobnie jako tłuczek do obróbki surowca krzemiennego. Znalezisko stanowi jeden z najstarszych przykładów tego typu przedmiotów odkrytych na ziemiach polskich.