Jak mówi aktywistka Natalia Nazim, sprawa ciągnie się już naprawdę długo.

"W 2018, przy wsparciu ponad 4 tysięcy mieszkańców Krakowa, udało się wywalczyć w miejscowym w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, aby aż 94% działki zostało przeznaczone na zieleń. To się udało. Potem brakowało oczywiście pieniędzy na park, więc mieszkańcy po raz kolejny zagłosowali w budżecie obywatelskim i prawie 90 tysięcy mieszkańców zdecydowało o tym, że 2 miliony złotych zostaną przeznaczone na ten park. Teraz wkraczamy w fazę powstawania projektu. Po raz kolejny mieszkańcy swoimi głosami poparli pomysł, żeby to był park Wisławy Szymborskiej" - wyjaśnia Nazim.

To, że park powstanie, jest już niemal pewne. Do końca czerwca ma bowiem zostać ogłoszony przetarg na jego projekt.

"Chcielibyśmy, aby luty przyszłego roku był terminem opracowania ostatecznej dokumentacji projektowej wraz z uzyskaniem niezbędnych pozwoleń administracyjnych, tak, aby wiosną przyszłego roku można było ogłosić przetarg i zaraz potem rozpocząć roboty budowlane" - mówi Jarosław Tabor z Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie.

Przygotowania do budowy parku trwają, ale wciąż nie jest pewne, jak się będzie nazywał. Za to wiadomo, że pod petycją o nazwanie go imieniem Wisławy Szymborskiej w tydzień podpisały się trzy tysiące sto czterdzieści jeden osób.

Inicjatorzy akcji - czyli Natalia Nazim i radny Łukasz Maślona - zanieśli te podpisy do krakowskiego magistratu, aby złożyć je na ręce prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. To on i Rada Miasta mają decydujące zdanie w sprawie tego, jaką nazwę otrzyma park przy Karmelickiej.

Patronat noblistki nad przedsięwzięciem ma jednak mocne poparcie wśród znanych i lubianych. Wsparły ten pomysł między innymi Olga Tokarczuk, Agnieszka Holland, Renata Przemyk, swoje głosy dołożyli Grzegorz Turnau, Krzysztof Globisz czy Andrzej Mleczko.

"Mam wyjątkowy sentyment dla pani Wisławy. Spotkałem się z nią tylko raz w życiu. Było to niezwykle miłe spotkanie. Powinien to być park ładnie zaprojektowany od strony dendrologicznej, że tak się wyrażę i mam nadzieję, że jakiś zdolny projektant ogrodów zrobi to tak, że kiedy tam będę przechodził, wejdę, pospaceruję i powiem: mam swój udział w tym projekcie" - mówi Mleczko.

Swoją wizję parku ma także Michał Rusinek, były sekretarz noblistki oraz prezes Fundacji Wisławy Szymborskiej.

"Myślę, że powinien to być park literacki po pierwsze, jakoś nawiązujący do poezji Wisławy Szymborskiej, ale może do pisania, do poezji, do literatury w ogóle. Byłoby wspaniale. Takie parki istnieją na świecie, w Polsce jeszcze ich nie ma. Myślę, że razem z projektantami, którzy jeszcze się nie objawili, ale mam nadzieję, że niebawem się objawią, wymyślimy coś takiego, co spodoba się zarówno krakowianom, jak i odwiedzającym nasze miasto turystom" - wyjaśnia swoją kocenpcję Rusinek.

Sama inicjatorka projektu, Natalia Nazim, chciałaby, aby park był uroczy i skromny jak sama noblistka i tak piękny jak jej wiersze. Długi mur, który ciągnie się wzdłuż obecnego parkingu, mógłby być miejscem, na którym wyeksponowane zostaną wiersze noblistki.

"Bardzo podoba mi się to, jak ujął to pięknie słowami Grzegorz Turnau, że powinno być takie miejsce, w którym zaparkować możemy nasze myśli" - podsumowuje.

 

(Martyna Masztalerz/łk)