Jacek Majchrowski przyznał w porannej rozmowie Radia Kraków, że nic nie wie o kontroli CBA w ZIKicie. Jak donoszą media, Centralne Biuro Antykorupcyjne wkroczyło do miejskiej spółki w związku z polityką spółki, dotyczącą zamówień publicznych i ogłaszanych przetargów. Na zlecenie ZIKITu jedna z lubelskich firm przeprowadziła tam szkolenia i restrukturyzację, za które zainkasowała 400 tysięcy złotych.
"Uważam, że to bardzo wysoka kwota, dlatego poprosiłem o kontrolę" - tłumaczył Majchrowski w Radiu Kraków. Jak mówił kontrola ma wyjaśnić czy dochowano w tej sprawie procedur, a do szkoleń wybrano odpowiednią firmę. Prezydent Krakowa zapewniał na antenie Radia Kraków, że informacji o kontroli z CBA nie dostał. Wyniki inspekcji zleconej przez prezydenta Krakowa w ZIKI-cie mają być znane w przyszłym tygodniu.
Gościem Jacka Bańki był prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski.
CBA prowadzi kontrolę w Zarządzie Infrastruktury Komunalnej ?
- Jest taka zasada, że jeśli jakiekolwiek służby zaczynają kontrolę w jednostce miejskiej, dostaje zawiadomienie w tej sprawie. Nie zostałem zawiadomiony na ten temat, pytałem wczoraj p. dyrektor Niedziałkowską, zaprzeczyła, ze jest tam kontrola CBA. Natomiast ja tam wprowadziłem kontrolę. Poprosiłem, żeby skontrolować wszystkie jednostki miejskie pod kątem zamówień składanych na zewnątrz.
Niepokoi pana wydanie 400 tysięcy na szkolenia i wdrożenie nowego systemu.
- Uważam, że jest bardzo wysoka, dlatego poprosiłem o kontrolę.
Ma pan zaufanie do szefowej ZIKiT-u?
- Mam zaufanie, ale zobaczymy. Kwota jest bardzo wysoka. Mam pełną świadomość, że tego typu spraw nie załatwia się wewnętrznymi siłami, najgorzej jest reformować się samemu, ale chcę sprawdzić, czy to była odpowiednia firma, czy dochowano procedur. Efekty kontroli powinniśmy poznać w przyszłym tygodniu.
Wie pan już jaką drogą będzie pan dojeżdżał do magistratu po wprowadzeniu zmian proponowanych przez ZIKiT?
- Będę dojeżdżał tak samo jak do tej pory czyli z Mostu Dębnickiego w ulicę Zwierzyniecką.
Jeden z radnych mówi, że dobrym rozwiązaniem byłby przesunięcie torowisk bliżej do Plant. Wtedy bez trudu można jeździć w jedną stronę wokół Plant.
- Tylko, że to oznacza, że musielibyśmy mieć odpowiednie fundusze na budowanie nowego torowiska. Jest to budowa torowiska około 6-kilometrowego. Przypomnę, że te torowiska budowane na Kampus UJ czy do Małego Płaszowa miały miej więcej taka odległość, więc jest to projekt na kilka lat.
Więc jeśli zostawimy te linie torową będziemy jeździć prawym pasem wokół Plant, a co będzie po lewej stronie?
- Na lewym będzie albo ścieżka rowerowa albo miejsca do parkwania. Są to tematy cały czas podnoszone i problem rowerzystów i braku miejsc postojowych. Chcę powiedzieć jedna rzecz jasno. Nie ma mowy o żadnej tajności, przekazujemy wszystko do dyskusji . Przygotowuje się wszystko w zaciszu, ale nie jest to tajne. Chcemy dokładnie i rzetelnie to skonsultować. Też mam dziś konsultacje, jestem umówiony z autorami tego projektu.
Widzi pan tam bardziej parking czy rowerzystów?
- Trudno mi powiedzieć, wyrażę swoją opinie po tym spotkaniu.
Jest pewnie pokusa, żeby zrobić tam parking i byłyby wpływy do kasy miasta byłyby...
- Jeśli mówimy o ograniczeniu ruchu trzeba znaleźć jakieś rozwiązanie, jeśli mówimy o smogu to tak samo. To jest jedno z proponowanych rozwiązań.
Trwa dyskusja dotycząca podziału Krakowa na strefy związane z obsługą mieszkańców przez firmy odbierające odpady . Jest taka szansa ze dzięki podziałowi an 5 stref zapłacimy mniej?
- Niektórzy twierdzą, że to wymusi przetarg. Ja jestem sceptyczny. Zawsze było tak, że jeżeli był podział na utrzymanie letnie czy zimowe miasta tam było tez kilka okręgów wyznaczonych i firmy, które załatwiają tę sprawę dzieliły się między sobą, ustalały kto na który okręg wchodzi i jak był przetarg to składano tak propozycję, że każdy okręg wygrywała inna firma i wszyscy byli zadowoleni.
Może podział na większą liczbę okręgów?
- Nie jestem zwolennikiem, że wolny rynek wszystko ureguluje. Natomiast chciałem powiedzieć, że te okręgi muszą być w miarę jednakowe i jednorodne. Nie może być tak, że w jednym są tylko wysokie bloki, w innym domki jednorodzinne. Byłoby tak, że po jednak stronie ulicy ktoś będzie płacił 10zł, po drugiej 15 zł.
Jest zagrożenie, że monopolistą stanie się MPO.
- Może się stać konsorcjum firm prywatnych, ponieważ żadna z firm prywatnych sama nie jest w stanie obsłużyć takiego okręgu. Zagrożenie jest takie, że niektóre są związane z firmami zagranicznymi i mogą być stosowane ceny dumpingowe.
A pan wypełnił już deklarację dotyczącą odbioru odpadów?
- Nie wypełniłem osobiście, ale przeszedłem wszystkie kroki z pana koleżanka wczoraj. Nie uważam, że jest to trudne. Może być tylko problem z ilością kubłów. Są jedynie małe, bardzo małe komplikacje.
(Marek Proszek/jg/dw)