Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

B. Kośmider: "Lepszy częściowy zakaz niż żaden"

  • Kraków
  • date_range Wtorek, 2013.11.26 07:46 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 06:54 )
Dla mieszkańców to dobra nowina, sygnał, że zaczynamy brać się za oczyszczanie powietrza - przekonywał na naszej antenie przewodniczący krakowskiej Rady Miasta Bogusław Kośmider. Wczoraj sejmik małopolski przegłosował zakaz palena węglem w Krakowie. Zacznie obowiązywać za pięć lat.

fot: Krzysztof Orski



Jestem przekonany, że za pięć lat powietrze w Krakowie będzie dużo lepsze - mówił Bogusław Kośmider. Wojewódzcy radni nie wprowadzili pełnego zakazu palenia drewnem, dopuścili możliwość rekreacyjnego palenia w kominkach. Byłem zwolennikiem pełnego zakazu, ale lepiej mieć 70% niż zero - przekonywał szef krakowskiej Rady Miasta. Przyznał, że będzie problem z kontrolą kominków i trzeba będzie szukać nowych sposobów ich monitorowania.

Przeczytaj: Zakaz ogrzewania węglem i drewnem. DEBATA

Zakaz palenia węglem w Krakowie zacznie obowiązywać za pięć lat. Mieszkania będzie można ogrzewać prądem, gazem albo z miejskiej sieci ciepłowniczej. Tymczasem mieszkańcy krakowskiego Łęgu mają problem z podłączeniem do sieci. Chodzi o prawie 200 budynków sąsiadujących z krakowską Elektrociepłownią, które do tej pory opalane są węglem. Radni Czyżyn interweniowali już u władz miasta, złożyli wniosek o rozbudowę w tej części miasta sieci ciepłowniczej. Do miejskiej sieci ciepłowniczej w Krakowie podłączonych jest teraz 65% budynków.

Zapis rozmowy Jacka Bańki z przewodniczącym krakowskiej Rady Miasta, Bogusławem Kośmiderem.

Znowu słychać przejaw antysmogowego optymizmu.

- Tak, jak pojechałem to symbolicznie odetchnąłem.

Dobrze pan spał po wczorajszej decyzji?

- Zawsze dobrze śpię.



I nie śniła się panu dziewczynka z zapałkami?

- Nie. Nic mi się nie śniło. Mam nadzieję, że dla wielu mieszkańców to była dobra nowina i sygnał, że zabieramy się za poprawianie powietrza w Krakowie.

Jest pan pewien, że 1 września 2018 roku, kiedy zacznie obowiązywać całkowity zakaz palenia węglem i drewnem w Krakowie, tę wczorajszą decyzję będziemy chwalić czy ganić?

- Jestem przekonany, że za 5 lat powietrze w Krakowie będzie lepsze. Nie wiem czy będzie norma. Cały program, który chcemy wdrożyć, musi przynieść efekt. Poza tym jest szereg innych spraw.

Zapis o dopuszczeniu do używania kominków krytykuje między innymi Paweł Ścigalski. On mówi, że teraz trzeba będzie definiować czym jest kominek.

- Jest to kompromis, byłem zwolennikiem pełnego zakazu. Uznałem, że lepiej mieć 70% niż nic. To cofnięcie się od tego, o co walczyły organizacje pozarządowe. To sprawia problemy co do rozpoznawalności czym jest palone.

Trudno sobie wyobrazić kontrole.

- Będzie trudniej, potrzebne będą nowe instrumenty. Istnieje ryzyko, że ludzie będą palili różnymi rzeczami. Mam nadzieję, że edukacja, która z tego wyniknie spowoduje, że kominki nie będą stwarzały problemu.

Radny Bulzak mówił, że zaraz znajdą się producenci takich kominków, które będą spalały wszystko.

- Polak potrafi. Jest miecz i tarcza.

Gdyby kominki zostały wpisane do uchwały to każdy dym z komina byłby podejrzany. Jednak przy spalaniu gazu także jest dym.

- Tak, ale on jest inny kolorystycznie i prostym noktowizorem widać, że ma inna temperaturę. To da się rozpoznać. Będziemy musieli szukać sposobów innego monitorowania.

Straż Miejska ma się tym zająć?

- Tak. Straż Miejska już się tym zajmuje, ale na zasadzie sytuacji drastycznych. Za 5 lat Straż Miejska będzie to sprawdzać. Będą też sprawdzać czy te zlikwidowane paleniska są dobrze wykorzystywane. To nowy temat.

Kontrola będzie powodowała to, że potrzebne będą nowe urządzenia. Jak pan sobie to wyobraża? Strażnicy wchodzą do domu?

- Nie, teraz wchodzą jak mają sygnał o drastycznym wykorzystaniu paleniska. Rozmawialiśmy ze specjalistami z Anglii, gdzie są urządzenia, które sprawdzają dym. Dopiero na tej podstawie jest interwencja. Wykorzystamy także możliwości policji, na przykład helikopter.

To poważna operacja logistyczna.

- Nie od razu. Najpierw będzie akcja edukacyjna i promocyjna, żeby ludzie wiedzieli, że mogą zmieniać paleniska i dostaną za to pieniądze. Jednak jak ktoś dostanie pieniądze na wymianę i nie będzie tego odpowiednio wykorzystywał to trzeba reagować.

Wyobrażam sobie taki scenariusz, że najważniejsza była sprawa węgla. To ma społeczny oddźwięk. Zakaz używania kominków można wprowadzić w każdej chwili, bez wprowadzania programu osłonowego. Można to zrobić za rok czy za dwa lata.

- Wszystko można, ale ja jestem zwolennikiem dotrzymywania kompromisu. My to zrobiliśmy i jakiś czas musimy mieć, żeby zobaczyć jak to funkcjonuje.

Boję się o system dopłat. Próbowałem to liczyć i zawsze mi wychodziło, że będę musiał dokładać z własnej kieszeni do ogrzewania gazowego.

- Dopłaty, które zaproponowaliśmy są wyższe niż pierwotne i bazują na kilku założeniach. Musi być niska dochodowość ludzi i dotyczy to powierzchni normatywnej. Jak ktoś sam mieszka w 120-metrowym mieszkaniu, to trudno do tego dokładać.

To 35 metrów?

- Dla jednej osoby. Po trzecie zależy to od rodzaju zmiany paleniska. To daje różne wartości. Mamy większe wskaźniki, to też eksperyment. Będziemy się temu przyglądać. Najbiedniejsi mają dodatki mieszkaniowe. Będziemy to monitorować. Jak będzie trzeba to zwiększymy pulę.

Prezydent Majchrowski mówi, że są na to pieniądze.

- Tu trzeba powiedzieć, że o ile do likwidacji palenisk mamy pieniądze z Unii, to do dopłat są tylko pieniądze z naszego portfela. Jak będzie trzeba to je zwiększymy.

Radny Biedroń mówił, że potrzebne są systemy antykorupcyjne, także na poziomie województwa. Nie boi się pan oszustów, którzy będą chcieli skorzystać z dopłat?

- Zawsze jest tak, że znajdą się jednostki, które próbują wykorzystać sytuację. Będziemy tego pilnowali i eliminowali. Zawsze jak jest duży projekt to znajdą się interesowni ludzie. Ja mam jednak takie zdanie, że ludzie są dobrzy.

Optymistycznie. Są już pierwsze przypadki prób nadużyć?

- Kiedy wydział ochrony środowiska i Straż Miejska sprawdzają to zdarza się, że ludzie wzięli dopłaty a to zmieniają. To jest nadużycie i poświadczenie nieprawdy. To przestępstwo. Wzięli pieniądze a nie realizują zobowiązań. To jednak margines. W 2013 będzie koło 2000 likwidowanych palenisk. To są pojedyncze sztuki, mały margines.

Prasę przeglądał Krzysztof Piasecki:


Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy

Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na  Facebooku  oraz  Twitterze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię