Mężczyzna oferował szybki zarobek i obiecywał inwestycje na rynku finansowym. Ci, którzy mu zaufali, wpłacali niekiedy kilkaset tysięcy złotych i polecali jego usługi znajomym. Pieniądze wpłacane przez nowych klientów przeznaczał na wypłacanie zaległych zobowiązań. Działał w ten sposób przez kilka lat. Klienci zorientowali się z czym mają do czynienia dopiero wtedy, gdy przestał wypłacać zyski.
Oszust najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu 10 lat więzienia.
(Teresa Gut/ko)