Podczas październikowej kontroli umów Grupy Azoty na wybrane usługi, CBA zakwestionowało trzy umowy.

W dokumencie CBA czytamy, że "biuro ustaliło m.in., iż daty zawarcia umów były wcześniejsze niż daty akceptacji treści umów przez upoważnionych pracowników, co może oznaczać, że umowy podpisano przed uzyskaniem stosownych aprobat wewnętrznych. Ponadto, w odniesieniu do aneksu, brak było karty akceptacji Projektu aneksu, co uniemożliwiło ustalenie, kto i w jakiej dacie zaaprobował zmianę warunków umowy polegającą na podwyższeniu wynagrodzenia wykonawcy z kwoty nieprzekraczającej 600 tys. zł do kwoty 2,4 mln zł przy jednoczesnym skróceniu okresu obowiązywania umowy. Dalej nie wskazano Grupy Azoty SA jako podmiotu, któremu przysługiwać powinny prawa do domen internetowych rejestrowanych przez kontrahenta w ramach umowy ze spółką, zaniechano sprawdzenia, na kogo domeny zostały zarejestrowane, jak również nie zachowano obowiązku sporządzania pisemnych kosztorysów stanowiących podstawę nabycia przez Grupę Azoty SA autorskich praw majątkowych m.in. do znaku słowno-graficznego/logotypu Grupy Azoty".

Piotr Kaczorek z CBA w rozmowie z Radiem Kraków dodaje, że biuro będzie ustalało, kto zaakceptował zmianę warunków umowy polegającą na podwyższeniu wynagrodzenia wykonawcy, przy jednoczesnym skróceniu okresu obowiązywania tej umowy.

Jak podaje tygodnik "Temi", w załączniku do kontraktu, podwyższenie kwoty uzasadniono decyzją o wprowadzeniu nowego wizerunku dla całej Grupy Azoty. Było to związane z konsolidacją zakładów chemicznych tarnowskich Azotów. To z kolei była odpowiedź na próbę wrogiego przejęcia przez rosyjski Acron. Dlatego zdaniem Azotów miała zachodzić potrzeba zwiększenia współpracy z firmą dbającą o wizerunek spółki.

CBA w listopadzie zawiadomiło prokuraturę o działaniu byłych pracowników Azotów na szkodę spółki. Jeszcze w trakcie trwania październikowej kontroli biura zrobił to także ówczesny zarząd Grupy Azoty. "Połączone śledztwo prowadzi Prokuratura Regionalna w Krakowie" – potwierdza w rozmowie z Radiem Kraków prokurator Włodzimierz Krzywicki.

"Śledztwo jest w fazie początkowej, dlatego nie możemy ujawniać szczegółów, poza potwierdzeniem faktu, że takie postępowanie przygotowawcze jest prowadzone. Przedmiotem jest działanie na szkodę spółki Grupa Azoty polegające na oszustwie, wyłudzeniu, mienia znacznej wartości". Prokurator Krzywicki dodaje, że na razie nikomu nie postawiono zarzutów.

 

 

(Bartek Maziarz/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: