- Trudno powiedzieć tutaj, czy to jest parodoks. Małopolski Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków posiada budżet taki, jaki posiada. Po prostu coraz bardziej przestaliśmy się tam mieścić, a poza tym dostosowanie obiektu zabytkowego do funkcji urzędu też na pewno wymaga dużych nakładów. My nie mamy na to pieniędzy" - wyjaśnia Dominika Długosz. 

Zastępca dyrektora Małopolskiego Konserwatora Zabytków podkreśla, że na razie żadna decyzja nie zapadła. Poproszono jednak Urząd Wojewódzki o znalezienie innego miejsca w Tarnowie. "O tyle byłoby to wygodne, że działając jako jednostka zespolona i mając również wspólne zadania, będąc bliżej Urzędu Wojewódzkiegov moglibyśmy również sprawniej prowadzić te nasze działania administracyjne. Rozrasta się administracja, rozrastają się dokumenty, dlatego potrzebujemy na pewno dodatkowego miejsca. Ale dopóki nie mam oficjalnych informacji, nie będę się do tego odnosiła" - dodaje. 

Rzecznik Urzędu Wojewódzkiego Joanno Paździo przyznaje jednak, że wskazano już podczas rozmów możliwość przeniesienia tarnowskiej delegatury Urzędu Ochrony Zabytków do budynku przy Alei Solidarności, gdzie są już inne instytucje wojewódzkie, ale też samorządowe i państwowe.