W Zbylitowskiej Górze początkowo hodowano 19 psów  rasy beagle, shih tzu i cavalier. Po interwencji Towarzystwa właścicielom pozostawiono 11 czworonogów. Zwierzęta były chore, pogryzione i nieodrobaczone. Jak ustalili inspektorzy, psy nie miały wody do picia. Właściciele pozostawionych czworongów mają poprawić warunki ich bytowania.

Sprawę bada tarnowska prokuratura. - Bardzo dużo spraw nam umarzają, bo zwierzę nie padło, albo nie zauważono ewidentnych oznak katowania. Świadomośc ludzka jest bardzo niska -  skarży się inspektor Beata Porębska, przyznaje, że taką sprawę nawet przy tak dużych zaniedbaniach hodowców  trudno będzie wygrać.

Właścicielom za znęcanie się nad zwierzętami grozi do trzech lat więzienia.

 

Agnieszka Bednarz/jg