- Liczymy na pomoc mieszkańców w takich przypadkach tym bardziej, że na wiosnę przybywa dzikich wysypisk. Często zdarza się, że na terenie miasta wykonywane są usługi budowlano-remontowe przez osoby spoza Nowego Sącza. Potem robią porządki, a śmieci często lądują na brzegu rzeki. Wystarczy, że świadek takiego zdarzenia zrobi zdjęcie i potem nam je wyśle, a my będziemy mogli ustalić sprawcę" – apeluje w rozmowie z Radiem Kraków Dariusz Górski, komendant straży miejskiej w Nowym Sączu. Straż miejska odradza natomiast samodzielne interwencje.

Dodajmy, że w ubiegłym roku sądeccy funkcjonariusze ukarali ponad 80 osób za zaśmiecanie.  

 

 

(Bartosz Niemiec/ew)