- Aura jest niekorzystna. Są chłodne dni. Temperatura spadła na tyle, że trzeba ją złamać dogrzaniem poszczególnych mieszkań. Od środy w kaloryferach na poszczególnych osiedlach powinno pojawić się ciepło. Pamiętajmy jednak, że rozruch systemu trwa 24 godziny – mówi Piotr Polek, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Nowym Sączu.

Jak dodaje Piotr Polek, pozostałym odbiorcom ciepło będzie dostarczane sukcesywnie. Co roku przed sezonem grzewczym sądecki MPEC gromadzi ok. 23 tysiące ton węgla.

 

 

 

(Marta Jodłowska/ko)