- Wytrzymanie tego, że człowiek jest notorycznie budzony, jest trudne. Ci ludzie wędrują po mieście w poszukowaniu taniego alkoholu w sklepach. To jest 2, 3, 4, 5 w nocy. To takie dobijanie się przez nich. Oni absolutnie nie przestrzegają ciszy nocnej - mówi jedna z mieszkanek centrum Krakowa.
Mieszkańcy przygotowali także internetową petycję i zbierają podpisy pod wnioskiem o wprowadzenie nocnej prohibicji. Radni wcześniej odrzucili projekt uchwały zakazującej nocnej sprzedaży trunków. W Małopolsce nocną prohibicję wprowadziły już Bochnia i Tarnów. W przyszłym tygodniu mają się tym zająć radni Nowego Sącza.