W sobotę, w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie zdiagnozowano 7 przypadków świńskiej grypy. Jeden z pacjentów, u którego wykryto wirusa AH1N1 zmarł.  Sekcja zwłok została już przeprowadzona. Jej wyniki mają potwierdzić, czy przyczyną śmierci był niebezpieczny wirus. Pacjent przebywał w szpitalu z powodu innych schorzeń na oddziale hematologicznym.  W krakowskim szpitalu zdiagnozowano świńską grypę u 6 innych osób. Pacjenci przebywają w izolatkach. Jak informuje w rozmowie z Radiem Kraków rzecznik prasowy Szpitala Uniwersyteckiego Maria Włodkowska, stan pacjentów jest stabilny.

 

 

 

Tymczasem do 155 zwiększyła się liczba ofiar grypy na Ukrainie. Władze ogłosiły epidemię.


    Ukraińskie ministerstwo ochrony zdrowia codziennie podaje aktualne informacje dotyczące grypy. W czwartek liczba przypadków śmiertelnych wynosiła 129. W piątek bilans powiększył się o kolejne 26 ofiar wirusa. Jak twierdzi ukraiński resort zdrowia większości przypadków śmiertelnych można  było uniknąć, gdyby chorzy zgłosili się do lekarza. Duża część infekcji to wynik działania wirusa A1/H1/N1, popularnie zwanego świńską grypą.

Ogółem na grypę od końca września zeszłego roku - zachorowało ponad 3 miliony osób, czyli niemal 8 procent Ukraińców. Zdrowi próbują zapobiec infekcjom - popularne są maseczki ochronne i różne medykamenty. Są też domowe metody na podwyższenie odporności - dużo witamin, miód i czosnek.


    Z powodu grypy zamknięto 13 tysięcy szkół i przedszkoli.

Teresa Gut/IAR/ar/bp