- Jestem dziesiątym konserwatorem wojewódzkim w Krakowie od 1918 roku i drugim w kolejności pod względem stażu urzędowania. Nie znaczy to, że nie popełniam błedów. Ich nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi. Zobaczymy co będzie dalej. Czekam na informacje – podsumowuje Jan Janczykowski.

Janczykowski twierdzi, że o swoim odwołaniu dowiedział się od dziennikarzy. Wiceminister kultury Magdalena Gawin wydała oficjalny komunikat na stronie resortu, w którym tłumaczy powody swojej decyzji. Chodzi m. in. o Zakopane i opieszałość konserwatora przy tworzeniu rejestru zabytków.

- W 2017 r. do rejestru został wpisany tylko jeden obiekt. Od początku tego roku wpisano dwa obiekty. Tymczasem w gminnej ewidencji zabytków Zakopanego znajduje się ponad 1300 obiektów zasługujących na zachowanie.- czytamy w komunikacie na stronie internetowej ministerstwa kultury.

Janczykowski tłumaczy, że Zakopane ma swoją specyfikę. W tym roku do rejestru zabytków ma być wpisana zabudowa całego układu urbanistycznego, który liczy 29 budynków. "Jest pewna różnica między życzeniem ministra i realiami. Pani minister od zeszłego roku życzyła sobie maksymalnego przyspieszenia wpisów do rejestru zabytków na obszarze Zakopanego. Wpisy są robione z urzędu, właściciele się nie zgadzają i zapowiadają odwołania. Dlatego decyzje muszą być przygotowane szczególnie starannie. To wydłuża procedurę" - podkresla Janczykowski.

Resort przywołuje jednak w komunikacie konkretne przykłady zaniedbań. "Budynek przy ul. Witkiewicza 19 B w Zakopanem włączony jest do gminnej ewidencji zabytków oraz ujęty w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego z 2010 roku. (...) Gdyby Urząd Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków (...) rozważył wpis do rejestru zabytków - prawdopodobnie można byłoby uniknąć zaistniałego niebezpieczeństwa wyburzenia budynku" - czytamy.

To, że w Zakopanem panuje chaos w kwestii ochrony zabytków zauważa dr Monika Bogdanowska z Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej. "Trudno mi wyjaśnić taką postawę konserwatorów miejskich Zakopanego, których cytaty czytamy w prasie, że jakiś budynek jest zrujnowany, więc nie ma wartości i w sumie mozna go wyburzyć" - mówi.

Odwołanie Janczykowskiego to także efekt jego decyzji w sprawie kontrowersyjnej inwestycji przy ulicy Stradomskiej w Krakowie. Przypomnijmy, chodzi o budowę pięciogwiazdkowego hotelu w miejscu, w którym w toku prac odkryto XVII-wieczne cmentarzysko.

- Tego cmenatrza nie było kilkaset lat. On zatarł się w pamięci. Odkrycie było przypadkowe. Nie widzę tu winy po mojej stronie i po stronie inwestora - mówi Jan Janczykowski.

Jeszcze nie wiadomo, czy nowy konserwator wojewódzki wyłoniony zostanie w drodze konkursu.

Przypominamy: Wojewódzki konserwator zabytków odwołany

 

 

 

(Dominika Kossakowska/ko)