-"Wydawało mi się, że po serii spotkań jakie zorganizowałem w Ministerstwie Nauki, obie strony osiągnęły porozumienie. W piątek dowiedziałem się, że na samym finiszu rozmowy zostały zerwane. Żałuję, że nie skorzystano z wielokrotnie podejmowanych prób znalezienia porozumienia. Nie zamierzam podejmować działań. Jeżeli kierownictwo Instytutu i kierownictwo Centrum do tej pory nie osiągnęły porozumienia oznacza, że kierujący instytucjami ludzie nie rozumieją komu te instytucje służą. Nie mają służyć interesom korporacji akademickiej czy tym bardziej interesom finansowym ale pacjentom" - powiedział w rozmowie z dziennikarzami minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.

Porozumienie, które umożliwiłoby rozpoczęcie terapii protonowej nowotworów zlokalizowanych poza narządem wzroku, miało być podpisane w poniedziałek. Tymczasem, jak udało nam się ustalić, powstała już kolejna wersja umowy i znów prowadzone są negocjacje.

- "Czekamy na poprawki do kolejnej wersji umowy. Sukcesywnie wprowadzamy większość poprawek, zgłaszanych przez Instytut. Przeprowadzamy procedurę akceptacji umowy z dyrekcją w Krakowie i główną w Warszawie, a potem pojawiają się kolejne uwagi i propozycje. Obecnie spór dotyczy m. in. polisy odpowiedzialności cywilnej, którą Instytut musi posiadać w odpowiednim zakresie i obejmującą odpowiedni okres- komentuje dr Wojciech Wysocki - rzecznik prasowy Centrum Onkologii w Krakowie.

Żadna ze stron nie podała terminu podpisania umowy. -"Po próbie pana premiera, za którą jestem zobowiązany, też byłem pełen dobrych myśli, ale niestety nie doszło do podpisania umowy. Jestem rozczarowany. Pozostało do uzgodnienia kilka punktów, które muszą rozwiązać prawnicy. Mamy opóźnienie. Mam nadzieję, że negocjacje szybko się zakończą. Chcemy żeby w umowie, jako załączniki, były zawarte także procedury dotyczące leczenia dzieci" - wyjaśniał w rozmowie z Radiem Kraków profesor Marek Jeżabek - dyrektor Instytutu Fizyki Jądrowej PAN.

Według pierwszej wersji umowy leczenie miało się rozpocząć 12 września 2016 roku. Dokument, ktróry czekał na podpis zakładał, że do końca roku z terapii skorzysta 13. pacjentów (na protonoterapię nowotworów głowy i szyi NFZ przeznaczył do grudnia 819 104 zł. Ta kwota wystarczy na leczenie właśnie 13 osób). Jak udało nam się ustalić, umowa w obecnym kształcie nie zawiera już punktu dotyczącego leczenia określonej liczby pacjentów. Wcześniej to własnie o to, a także o finansowanie rozbijały się negocjacje. 

 

 

Aleksandra Ratusznik