W tej chwili rzeka nie jest już biała, choć ślady zanieczyszczenia widać wciąż na brzegu potoku. Mieszkańcy zwracają uwagę, że źródłem wycieku może być pobliska budowa. 

Jak się okazało, w tym miejscu trwa pogłębianie studni i pracujący tam robotnicy przedstawili swoją wersję "zabielenia" potoku. "Podczas wiercenia jest odpompowywany nadmiar wody. To studnia głębinowa wiercona dla pułku Zabierzów. Ta biała woda to jest woda jurajska z poziomu jury. To jest dowiercone już do 98 metrów. Ta woda ma taką mleczną barwę. To jest wiercone w wapieniu i on tak barwi" - mówią.

Jak udało się ustalić reporterowi Radia Kraków, sprawą białej wody w Kobylance zajął się Urząd Gminy Zabierzów. Anetta Kucharska - kierownik Wydziału Ochrony Środowiska i Gospodarki Odpadami - Urzędu Gminy Zabierzów zapewnia, że jednostka, która prowadzi tam prace, ma odpowiednie decyzje i pozwolenia, m.in. z MPWiK na przepompowywanie wody do potoku. Urzedniczka dodaje, że na tym terenie rzeczywiście występują skały wapienne pochodzenia jurajskiego, dlatego przy pogłębianiu studni może pojawić się takie zabarwienie wody. Jednak – zapewnia Anetta Kucharska – nie jest to nic szkodliwego dla środowiska.

 

W sprawie zabarwienia potoku interweniowała też policja oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.

 

 

 

(Grzegorz Krzywak/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: