Na 440 tysięcy uczniów małopolskich szkół kłopoty z otyłością ma blisko 48,5 tysięcy. Zdaniem Dariusza Nowaka, rzecznika Najwyższej Izby Kontroli, powodem są głównie słynne już zwolnienia z WF-u. Jak wynika z raportu NIK, na lekcje wychowania fizycznego nie chodzi aż 15% uczniów podstawówek, 23% gimnazjalistów i 30% uczniów szkół średnich.

- Bardzo często nieobecności na WF prowadzą do błędnego koła - mówi Nowak. Jak twierdzi, dzieci, które nie chodzą przez dłuższy czas na WF tyją, a później nie chcą już ćwiczyć, bo wstydzą się przebierać przy innych dzieciach.

Nowak przekonuje też, że w dalszym ciągu problemem w małopolskich szkołach są nieodpowiednie diety uczniów. Przekonała się o tym reporterka Radia Kraków, która odwiedziła kilka placówek w Krakowie. Pytani przez nią uczniowie przyznawali, że na drugie śniadanie chętnie kupują gofry czy zapiekanki.

Czytaj także: Od jedzenia też można się uzależnić

(Karol Surówka/Teresa Gut/ko)