- W pierwszej kolejności zasilona będzie siatka z Warszawy. Jednak dzisiaj z Krakowa lata jeden samolot tygodniowo. Zapotrzebowanie jest większe. Jak chodzi o zeszły rok to z Krakowa przez Warszawę do Chicago latało 90 tysięcy pasażerów. Potencjał jest. Teraz trzeba zderzyć to zapotrzebowanie z możliwościami flotowymi. Nie można wykluczyć, że zostanie zwiększona częstotliwość, ale żadne decyzje jeszcze nie zapadły - mówi Konard Majszyk z biura komunikacji Polskich Linii Lotniczych LOT.

Trzy nowe samoloty Dreamliner, które LOT ma odebrać w przyszłym roku, mają 294 miejsca, czyli o 42 więcej niż do tej pory.

 

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)