Jest co sprzątać
"Mnie również nie podoba się, że pod Wawelem jest brudno. Ale jako urząd musimy kierować się innymi kryteriami, niż estetyka. Sprzątamy tam, gdzie mamy środki" - tłumaczy w rozmowie z Radiem Kraków Konrad Myślik z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej.
Małopolski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Krakowie rozpocznie prace latem. "Nasze prace będą polegać głównie na koszeniu wałów przeciwpowodziowych, robimy to dwa razy w roku. Do tego wycinamy samosiejki, podsiewamy ewentualnie nawozami" - wyjaśnia Zbigniew Kurek z Zarządu Melioracji i dodaje, że prace będą obejmować także zbieranie śmieci. A jest co sprzątać - urzędnicy podkreślają, że w Krakowie jest najgorzej. Tylko w stolicy województwa w tym roku służby aż 10 razy otrzymywały zgłoszenia o śmieciach zalegających w rzeczkach.
"Ze śmieci często powtarzają zatory. Straż miejska dość często nas o tym informuje i zgłasza potrzebę likwidacji takich rzecznych zatorów" - mówi Zbigniew Kurek.
Harmonogram prac jest dopiero opracowywany. Sprzątane będą m.in. potoki Kostrzecki i Serafa. Regionalny Zarządu Gospodarki Wodnej szacuje, że na bieżące utrzymanie dużych rzek RZGW potrzebuje około 50 milionów złotych. W tym roku ma jednak do wydania nawet 10 razy mniej. Kraków przekaże w tym roku na czyszczenie małych rzek i potoków, które płyną przez miasto 120 tys. zł.