"Jak wygląda nasz dzień? Wstajemy o szóstej rano, jestem w szpitalu od 7 rano. Dziennie wykonuje od 6 do 8 zabiegów operacyjnych. Prócz tego przyjmujemy pacjentów, badamy ich, zbieramy wywiady, pracujemy w poradniach w ambulatorium, pracujemy na innych oddziałach szpitalnych, konsultujemy SOR. Zdecydowanie praca rezydenta w wielu przypadkach nie różni się od pracy lekarza specjalisty. Lubimy naszą pracę, ale wiadomo: każdy z nas ma rodzinę, plany, ma jakiś kredyt do spłacenia. Za coś trzeba żyć. A my zarabiamy po 14 złotych za godzinę" - mówili reporterce Radia Kraków lekarze rezydenci. 

Argumenty finansowe są jednak dla ministerstwa nie do przyjęcia. - Trzeba sobie powiedzieć jasno i wyraźnie: oczekiwania na poziomie dwóch średnich krajowych dla młodych lekarzy są po prostu nierealne. Nierealne zarówno w samej służbie zdrowia, jak i w systemie państwa, które jest, no, nie najzamożniejszym krajem na świecie - mówił minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Dodał, że młodzi lekarze otrzymają podwyżki zgodne z ustawą o 100-150 złotych miesięcznie. Ponadto dodatkowo  wynagrodzenie zasadnicze rezydentów w dziedzinach: chirurgia ogólna, choroby wewnętrzne, medycyna rodzinna, medycyna ratunkowa, pediatria i psychiatria będzie wyższe o dodatkowe o 1200 złotych. Ma to zachęcić młodych lekarzy do wyboru właśnie tych specjalizacji.

Trudno oszacować, ile osób zdecydowało się wziąć udział w proteście. Szpital Dziecięcy w Prokocimiu oraz Szpital Wojewódzki im. św. Ludwika w Krakowie poinformowały, że z prawa do urlopu na żądanie skorzystało większość rezydentów. Jednocześnie informowały, że oddziały funkcjonowały bez zakłóceń, ponieważ obowiązki rezydentów  wyjątkowo przejęli pozostali lekarze. - Na oddziale, na którym ja pracuję, wszyscy moi koledzy wzięli wolne, aby solidaryzować się z tymi, którzy głodują w Warszawie – powiedział reporterce Radia Kraków jeden z rezydentów, który oddawał dziś krew w Krakowie. 

Na terenie województwa małopolskiego szkolenie specjalizacyjne w ramach rezydentury odbywa 1620 osób, w tym 1276 osób na terenie Krakowa. 

 

 

(Teresa Gut/ew)