Rywalizacja wśród mężczyzn była niezwykle dramatyczna. W finale Szpada pokonała jednym trafieniem – 41:40 obrońców tytułu ST. SZERM Legia Warszawa. Zadał je Maciej Bielec.

"W zeszłym roku wywalczyliśmy brązowy medal, więc nasze aspiracje były wyższe. Mieliśmy bardzo ciężkie pojedynki, bo wszystkie wygrywaliśmy jednym trafieniem. Mieliśmy jednak w swoich szeregach Maćka Bielca, który potrafi kończyć takie +stykowe+ mecze. Ma dopiero 20 lat i mam nadzieję, że to będzie przyszłość polskiej szermierki" - powiedział trener wrocławskiej ekipy Marek Tercjak.

Bielec w sobotę wywalczył brązowy medal w turnieju indywidualnym, a w niedzielę był bohaterem "drużynówki".

"W czterech meczach decydowało jedno trafienie, ale to mi zawsze udało się +zgasić lampę+. Najtrudniejszy dla nas na pewno był finał, który był też dla nas rewanżem za ubiegły rok. Wtedy przegraliśmy z Legią w półfinale" – powiedział Bielec, który będzie reprezentował Polskę na zbliżających się mistrzostwach Europy.

"To będą dla mnie pierwsze mistrzostwa Europy, więc trudno oceniać swoje szanse. Przede wszystkim chcemy poprawić swój ranking drużynowy, bo z tym nie jest zbyt dobrze" - zapowiedział Bielec.

Turniej szpadzistek nie był tak emocjonujący. AZS AWF Warszawa potwierdził swoja hegemonię i wywalczył złoty medal po raz 11. z rzędu.

"Były trudne momenty, ale wszystkie dziewczyny walczyły bardzo dobrze i pokazały charakter. Każda walka była trudna, ale najtrudniejsza była oczywiście ta ostatnia, którą wygrała Kamila Pytka" – ocenił trener stołecznego AZS AWF Mariusz Kosman.

W sobotę w turniejach indywidualnych triumfowała Ewa Nielip (UKS Żoliborz Warszawa) i Radosław Zawrotniak (AZS AWF Kraków).

PAP/AD