Pierwszy mecz, w ówczesnej pierwszej lidze, "Pasy" rozegrały 25 marca 1928 roku i na swoim stadionie pokonały Czarnych Lwów 6:0. Do jubileuszowego spotkania drużyna prowadzona przez Michała Probierza przystąpi jednak w nie najlepszych nastrojach. Cracovia zajmuje ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem zaledwie trzech punktów. W tym sezonie jeszcze nie odniosła zwycięstwa. To najgorszy start w ekstraklasie w historii klubu. Trener Probierz stara się nie panikować.

"Trzeba odbić się od dna. Wisła Płock to solidny zespół, w poprzednim sezonie do końca walczył o europejskie puchary, ale zrobimy wszystko, nieważne jak, żeby strzelić jednego gola więcej i zdobyć w końcu komplet punktów. Piłkarze tego potrzebują. Muszą się odbudować psychicznie. Nie mamy takiego zespołu, aby zajmować ostatnie miejsce, mieć tak mało punktów i zdobytych bramek i aż tyle straconych" – zapewnił trener "Pasów".

Rzeczywiście skuteczność to ogromny problem Cracovii. Do tej pory strzeliła tylko cztery gole i żadnego z nich w meczu na swoim swoim stadionie. "Dlatego mikrocykl treningowy w tym tygodniu był poświęconym wykańczaniu akcji. Oddajemy dużo strzałów, ale nie mogą one lecieć w powietrze" – wyjaśnił Probierz, deklarując, że odpowiedzialność za obecną sytuację drużyny bierze na siebie.

"To moja najgorsza osobista seria bez zwycięstwa i najgorsza w historii Cracovii. Czasami oglądam nasze spotkania i zastanawiam się "kurde, kto ich trenuje?". Zdarzają się jednak sytuacje, które są trudne do przewidzenia. Nauczyłem się w Cracovii, że nie wolno martwić się problemami, tylko trzeba je rozwiązywać. Pojawiają się głosy krytyki pod adresem profesora Janusza Filipiaka, a to jest ostatnia osoba, której można stawiać jakieś zarzuty. Życzę każdemu trenerowi, żeby właściciel klubu tak mu pomagał. Gdy zaszła taka konieczność, zgodził się na dodatkowe transfery. Zdarzyły się różne sploty okoliczności, ale to ja ponoszę pełną odpowiedzialność za sytuację, w której Cracovia się znajduje" – zapewnił Probierz.

W meczu z Wisłą Płock za kartki będzie pauzował Javi Hernandez, a z powodu kontuzji nie zagrają obrońcy Michal Siplak i Adrian Danek. Hiszpana najprawdopodobniej zastąpi Marcin Budziński, który już odcierpiał dwumeczową dyskwalifikację za czerwoną kartkę, jaką otrzymał w spotkaniu z Piastem Gliwice. Probierz, chcąc odbudować psychicznie tego piłkarza, wysłał go na kilkudniowy urlop, aby spędził trochę czasu z rodziną.

"Marcin miał rozpiskę indywidulanych treningów. Wrócił pełen energii i mam nadzieję, że przeniesie ją na boisko" – liczy Probierz, który znowu nie będzie mógł kierować grą drużyny bezpośrednio z ławki rezerwowych, gdyż musi jeszcze odcierpieć karę za niewłaściwe zachowanie w spotkaniu z Piastem Gliwice, gdy został przez arbitra odesłany na trybuny.

W kadrze na mecz Wisłą Płock znajdzie się miejsce dla Damiana Dąbrowskiego. Ten utalentowany pomocnik dawna zmagał się z poważnymi kontuzjami. W minionym sezonie dwukrotnie zerwał więzadło krzyżowe w kolanie.

Wisła Płock po ośmiu kolejkach zajmuje jedenaste miejsce w tabeli z dorobkiem siedmiu punktów. Sobotni mecz w Krakowie rozpocznie się o godzinie 15.30. Transmisja meczu w sportowym kanale internetowym Radia Kraków, także w smartfonach oraz w cyfrowych odbiornikach z systemem DAB+

PAP/MS/RK