Bywało tak w historii Pucharu Świata w skokach narciarskich już nie raz. Gdy lista zgłoszonych zawodników przekraczała nieznacznie liczbę 50, to wszyscy byli dopuszczani do zawodów. W rosyjskim Niżnym Tagile na liście startowej widniało 51 nazwisk skoczków z ośmiu krajów. Mimo to – kwalifikacje się odbyły, choć rychło okazało się, że … były niepotrzebne. Na starcie nie pojawił się bowiem jeden z reprezentantów gospodarzy Ilya Manow, a w trakcie serii kwalifikacyjnej zdyskwalifikowani zostali dwaj kolejni skoczkowie: Słoweniec Tilen Bartol i Austriak Jan Hoerl. Kwalifikacje zakończyły się zwycięstwem Niemca Markusa Eisenbichlera. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata miał najdłuższy skok – 135 m i wyprzedził Norwega Halvora Egnera Graneruda (131,5 m) o 2,3 punktu. Najwyżej sklasyfikowany z Polaków Aleksander Zniszczoł zajął 8. miejsce. Jakub Wolny był 16., Maciej Kot 24., Paweł Wąsek 27., Tomasz Pilch 37., a Stefan Hula 45.

PAP/TK