Zajmująca drugie miejsce w ekstraklasie koszykarek Wisła CanPack Kraków zmierzy się w środę we własnej hali z liderem – Artego Bydgoszcz. Wynik może mieć kluczowe znaczenie przed play off. Dla "Białej Gwiazdy" będzie to okazja do rehabilitacji za porażkę z Zagłębiem Sosnowiec.

Wicemistrzynie Polski przegrały w sobotę z Zagłębiem 59:78, a trener Krzysztof Szewczyk do teraz nie może wyjaśnić powodów tej klęski: "Tego się nie da racjonalnie wytłumaczyć. Oczywiście można znaleźć tysiące wymówek, ale taki mecz nie powinien się nam przydarzyć" – powiedział.

W poniedziałek wieczorem Szewczyk wraz całą drużyną miał spotkanie z zarządem TS Wisły i prezesem Marzeną Sarapatą. Omawiano sytuację w zespole: "To była szczera wymiana poglądów, nie było mowy o jakichś karach, teraz koncentrujemy się już na zbliżających się spotkaniach i przede wszystkich na walce w fazie play off, bo wtedy wszystko się rozstrzygnie" – twierdzi trener Szewczyk.

Wisła zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli, ale ma na swoim koncie dwie porażki więcej niż liderujące Artego. Szansę na pierwszą lokatę po sezonie zasadniczym ma także Ślęza Wrocław, z którą Wisła zmierzy się w ostatniej kolejce, a bydgoszczanki w przedostatniej. "Wciąż możemy być pierwsi, wystarczy ze wygramy dwa ostatnie mecze, a Artego przegra ze Ślęzą we Wrocławiu" – analizuje Szewczyk.

Wisła z bydgoskim zespołem zmierzyła się w tym sezonie dwukrotnie. W spotkaniu ligowym krakowianki wygrały 78:67, natomiast w finale Pucharu Polski w Gdyni zdecydowanie lepsze było Artego zwyciężając 77:53.

Mimo sobotniej wpadki w Sosnowcu trener wiślaczek jest optymistą. Ostatnio zaaplikował swoim podopiecznym ciężkie treningi, aby odpowiednio przygotować je do walki w fazie play off. To mogło być m.in. przyczyną wahań formy.

Przeciwko Artego nie będzie mogła zagrać Katarzyna Suknarowska-Kaczor. Rozgrywająca krakowskiego zespołu została zraniona w spotkaniu z Zagłębiem i trzeba było założyć jej kilka szwów.

Spotkanie Wisły z Artego rozpocznie się w Krakowie o godzinie 18.00.

PAP/MS/RK