Pod koniec ubiegłego tygodnia Sejm odrzucił wnioski PiS o konstruktywne wotum nieufności dla rządu oraz o odwołanie szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza. Wcześniej Waldemar Pawlak wnioskował z mównicy sejmowej o odłożenie głosowania ws. Sienkiewicza do 22 lipca. Kozak przekonywał, że PSL jest przygotowane na ewentualne wcześniejsze wybory parlamentarne. "Mamy bardzo dobrze zorganizowane struktury i w przypadku jednoczesnej organizacji wyborów samorządowych i parlamentarnych liczę na bardzo dobry wynik ludowców" - podkreślał wicemarszałek Małopolski w Radiu Kraków.


Zapis rozmowy Marty Szostkiewicz z wicemarszałkiem Małopolski z PSL, Wojciechem Kozakiem.

Co się dzieje w PSL? Jak patrzyliśmy na to co się działo w piątek to można było pomyśleć, że w PSL jest dwóch różnych przywódców.

- Można było tak to odbierać. Oglądając Sejm miałem trochę radości z reakcji Donalda Tuska po wystąpieniu Waldemara Pawlaka.

Czyli ucieszył się pan, że Waldemar Pawlak nastraszył Donalda Tuska?

- Tak. Dokładnie ucieszyłem się. Te ostatnie tygodnie po aferze podsłuchowej pokazują, że jesteśmy w defensywie.

My to znaczy kto?

- PSL. My mamy jednak do zrealizowania kilka ważnych uchwał związanych z polską wsią. 22 lipca będzie głosowany ubój rytualny zanegowany przez PO. Może to nie jest do końca zręczne porównanie, ale uważam, że Tusk powinien z własnym gabinetem radzić sobie trochę inaczej. Zdecydowanie bardziej powinien iść w kierunku wymiany, gdy ktoś się nie sprawdził. Boli mnie to, że przed głosowaniem minister Sienkiewicz wykazał się sprawdzając gabinet poselski posła Burego.

Jest taka teoria, że szukano tam taśm, że właśnie poseł Bury miał mieć kolejne nagrania.

- Możemy to włożyć między bajki. Obawiam się, że służb nie mamy. One działają spontanicznie.

One działały na polecenie prokuratury.

- Przyjmijmy tę wersję, ale ona jest mało przekonująca.

Co się dzieje na Podkarpaciu? Rzeczywiście mogło być tak, że tam funkcjonował układ korupcyjny od marszałka województwa przez przedsiębiorców, polityków i prokuratorów?

- Uważam, że czasami popadamy w fobię. W krajach ościennych lobbing jest odbierany pozytywnie, u nas powoduje dreszcze. Weźmy pod uwagę że, przy inwestowaniu PPP, jako przedsiębiorstwo publiczno-prywatne, u nas jest od razu czwarte „P”, czyli prokuratura. Sądzę, że uwolnienie marszałka Podkarpacia dowodzi, że to jest nadwrażliwość i nie ten kierunek działania.

Jak uczy nas przykład Tarnowa, tam spotkania przedsiębiorców z politykami to nie był lobbing, ale ustawianie przetargów.

- To dowodzi, że w wypadku działania samorządu, który ma szczelne struktury, stało się to nieszczęście, które pociąga za sobą upadnięcie budżetu Tarnowa. To przykre, ale winiłbym cały samorząd.

Cały samorząd tarnowski?

- Dosłownie cały. To jest sprawna maszyna. Każdy samorząd taki jest. Jest odpowiedzialność radnych i posłów. Oni czasami nie wiedzą, że mają uprawnienia kontrolne. Mogą sięgać dużo wyżej niż samorząd.

W lipcu będzie rada naczelna PSL. Sądzi pan, że ta szarża Waldemara Pawlaka będzie miała tam jakieś znaczenie? Kongres wybrał prezesa Piechocińskiego, ale rada może to zmienić. Sądzi pan, że premier Pawlak jeszcze raz będzie szarżował podczas tego spotkania?

- Wystąpienie premiera Pawlaka może o tym świadczyć. Jestem członkiem rady i nasze doświadczenie podpowiada, że do zmiany nie dojdzie. Podchodzę do tego sceptycznie. On miał rację, ale potem zaczął mówić o słabości prezesa Piechocińskiego. To mi się nie podobało. Nie można powtarzać tego jak mantry.

PSL jest przygotowany do przedwczesnych wyborów, gdyby do nich doszło?

- PSL ma dobre struktury samorządowe. Jakby doszło do połączonych wyborów to mielibyśmy lepszy wynik.

Myśli pan, że w wyborach samorządowych osiągną państwo podobny wynik do tego sprzed 4 lat?

- Zawsze trzeba zakładać, że będzie lepiej. Jednak scena polityczna w Małopolsce jest chimeryczna. Ilość ugrupowań może być nawet dwucyfrowa. Jeszcze może być porozumienie PiS – SP, jest partia Gowina i Korwina. Może być różnie. Ja bym sobie życzył, żeby kierunek dystrybucji środków europejskich był stabilny. Potrzebne jest solidne ugrupowanie, które będzie koalicjantem PSL.

Jeszcze raz Platforma?

- Mamy dobre doświadczenia i jestem za tą koalicją.

Pan się zajmuje służbą zdrowia w Małopolsce. Czytałam wywiad z konsultantem do spraw genetyki. On mówił, że również w Małopolsce nie wykonuje się badań prenatalnych. To prawda, że w szpitalach podległych urzędowi marszałkowskiemu, takich badań się nie wykonuje?

- Nie sądzę. Nie mam takiego zgłoszenia, żeby komuś odmówiono takich badań. To jednak problem nie tylko Małopolski.

Nie będą państwo tego sprawdzać czy pacjentki maja dostęp do pełnej diagnostyki prenatalnej?

- Powiem wprost. Tematu nie znam, ale traktuje to jako sygnał. Mam dzisiaj spotkanie z dyrektorami szpitali i poruszę ten problem. Wtedy będę gotowy do odpowiedzi.