Zdaniem europosłanki, marszałek Sowa będzie teraz sprawę konsultował. Będzie się zastanawiał, czy poprawić uchwałę, czy zaskarżyć decyzje sądu. "Chodzi o to, by smog w końcu z Krakowa zniknął, albo przynajmniej by jego poziom znacząco się obniżył" - mówiła posłanka w porannej rozmowie Radia Kraków.

 

Zapis rozmowy Jacka Bańki z europosłanką PO, Różą Thun.

Poznaliśmy już uzasadnienie wyroku sądu administracyjnego w sprawie odrzuconej uchwały antysmogowej. Bez względu na polityczne konsekwencje PO powinna składać wniosek kasacyjny przed wyborami?

- Marek Sowa będzie oczywiście trzymał się swojej linii. Na pewno będą rozmowy i konsultacje. Jest jeszcze czas. Można się zastanowić, co zrobić. Może poprawić ustawę? Może składać odwołanie? On wybierze najlepsze rozwiązanie.

 

Pytam o konsekwencje polityczne. To nie jest popularna uchwała w skali województwa. W Krakowie są zwolennicy, ale w województwie już niekoniecznie.

- W niektórych miejscach jest popularna, w niektórych nie jest. Dla Krakowa to jest ważne. Można formę trochę zmienić. Marszałek się nad tym pochyli i poszuka takiego rozwiązania, żeby to przeszło przez sądy i żeby nie było niesprawiedliwe społeczne. Jestem przekonana, że tą sprawą będzie się tak zajmował, żeby smog zniknął. Będzie rozwiązanie.

 

Możemy przyjąć, że PO przegra w Małopolsce a marszałek po przegranych wyborach złoży kasację?

- PO wygra wybory na poziomie sejmikowym. Jestem tego pewna. Są dobrzy kandydaci. Osiągnięcia marszałka Sowy są znaczące. Potrzebujemy obwodnicy i S7. On musi być marszałkiem, żeby to było zrobione. Ten temat jest tematem na następną kadencję, ale nie jest tak, że prace się przerywa przez wybory. Decyzje mogą się zwolnić, bo jest kampania, ale uważam, że marszałek dalej się będzie tym zajmował. On jest odpowiedzialny, zarządza całym regionem. W Krakowie smog to sprawa gardłowa. Nikt tego nie odłoży na półkę. Z taką decyzją sądu marszałek się nie zgodzi.

 

Jak się zmieni władza w Małopolsce, to różne mogą być dalsze losy walki ze smogiem.

- On nie zostawi tej decyzji, żeby sobie szła dalej. Sprawa będzie drążona.

 

W Krakowie niewiele się zmienia przed wyborami prezydenckimi. Jak będzie druga tura Majchrowski – Lasota to wygrana obecnego prezydenta będzie w interesie PO. Platforma powinna się zaangażować w rozmowy z Gibałą, żeby ten poparł Majchrowskiego?

- Nie wiem, co zarząd małopolskiej PO zdecyduje. Rozmowy z Gibałą są chyba wykluczone.

 

Dlaczego?

- Była ciężka współpraca. Poczekajmy na I turę bez emocji. Mamy swoją kandydatkę, na którą stawiamy.

 

Nie może pani inaczej mówić. Na razie kandydatkę PO przegonił Łukasz Gibała. Poparcie Gibały może przesądzić o wygranej w II turze.

- Wtedy będzie się martwił pan Gibała. Poczekajmy na I turę. Niech to się odbędzie i zostanie kilka dni na rozmowy. Nie ma co doradzać. Dzisiaj każdy jest skupiony na kampanii. Chodzi o sejmik i radę miasta. Ja bym nie podnosiła emocji. Wszystkim proponuje, żeby mądrze się przyglądali kandydatom. Po I turze będą kolejne rozmowy.

 

Kiedy odbędą się rozmowy z Jackiem Majchrowskim? Już są czy będą po I turze?

- Te rozmowy prowadzi przewodniczący Lipiec. On jest przygotowany. Zobaczmy spokojnie na wynik. Takie spekulacje do niczego nie prowadzą. Słupki się zmieniają a mamy jeszcze 3 tygodnie.

 

Dzisiaj Marek Lasota złoży petycję z 28 tysiącami podpisów pod protestem dotyczącym działalności klubów erotycznych w centrum Krakowa? Co z tym zrobić? Jaki pomysł ma PO?

- Na pewno nie jest dobrze, jak w centrum są takie miejsca. Tak być nie może. Czy ich obłożyć podatkami czy starać się ich wyprowadzić poza miasto? Mamy małe doświadczenie w tej dziedzinie. Nie było takich klubów nigdy w centrum.

 

Pytaliśmy historyków. Takie kluby dobrze się mają od XIX wieku.

- Tak, ale one nie niszczyły wizerunku miasta. To źle. Czy starać się je zamknąć? Mnie się wydaje, że takimi zakazami do niczego nie dojdziemy.

 

Co doradziłaby pani Marcie Patenie?

- Ja bym powiedziała, że na najpiękniejszych ulicach miasta nie powinno być takich miejsc. Gdzie je wyprowadzić? Coś im proponować? To już muszą władze miasta zrobić. Jak patrzę z perspektywy europejskiej, to nie ma takiej polityki spójnej. Niektóre miasta prowadzą liberalną politykę w tym zakresie, ale nie są tak piękne jak Kraków. Nie widziałam, żeby gdziekolwiek tak traktowano zabytki.

 

Kandydat prawicy mówi o nękaniu podatkami. Co by pani doradziła kandydatce PO?

- Ona mnie nie pytała, co z tym zrobić.

 

Ma pani doświadczenie europejskie. Bywa pani tu i tam.

- Nie należy tych miejsc traktować liberalnie. Należy oczyścić centrum z takich miejsc.

 

To wiemy.

- Oczywiście. Ona ma doświadczenie jako radna. Da się oczyścić centra. Są takie środki jak straż miejska i policja, która może tego pilnować. Trzeba to jakoś zrobić. Nie lubię rządzenia nakazami i zakazami. To na ogół nie zdaje egzaminu. Trzeba się temu przyglądać, żeby znaleźć skuteczny środek. Musi być współpraca.

 

Pięknie to brzmi a interes kwitnie.

- Nikt się jeszcze za to nie zabrał.

 

Kandydat prawicy ma pomysły.

- Młotem nie uzyskuje się efektu. Odpowiedź na problem jest złożona. Trzeba współpracy różnych środowisk. Wspólnie musimy przeciwko temu występować.