Zapis rozmowy Jacka Bańki z posłem Koalicji Obywatelskiej, Pawłem Kowalem.

 

W sprawie szczepionki Sinopharmy rozmawiali prezydenci Polski i Chin. Polska powinna kupić chińską szczepionkę?

- Trzeba działać w ramach Unii. Jeśli nie można działać w ramach UE, czegoś brakuje, trzeba kupować od koncernów sprawdzonych na Zachodzie. Mówię o koncernach certyfikowanych w UE. Działamy w tym systemie. Najbezpieczniej dla wszystkich będzie pracować z koncernami certyfikowanymi w UE. Wszystkie inne potęgi na świecie działają podobnie.

 

Szczepionka chińska nie jest zatwierdzona przez Europejską Agencję Leków, ale to dzięki niej przyspieszyło szczepienie na Węgrzech. Podobno ma też wyższą skuteczność od AstraZeneki.

- Podobno. To klucz. Pracujemy w społeczeństwie, w którym ludzie mają wiele wątpliwości. Przyjmijmy proste kryteria. Szczepionki certyfikowane w UE powinny być podstawą. Co do nich mamy pewność, jak były badane, na jakiej próbie, jak to działa. Mamy pewność co do danych. Te dane dotyczące pracy nad szczepionką są prawdziwe. Miałem wątpliwości co do danych pandemii w Chinach. Zaczęło się od podawania przez władze Chin nieprawdziwych danych dotyczących pandemii. Co się teraz dzieje? Wszędzie są trzy fale pandemii, w Chinach nie mówi się o kolejnych falach pandemii. Trzeba być uważnym na polityczne aspekty pandemii. Zamówienia unijne. One nam uratowały skórę, chociaż nie zawsze koncerny dobrze się z tego wywiązywały. Potem negocjacje z koncernami certyfikowanymi w UE. Jakby to się nie udało, można szukać innych rozwiązań.

 

Przestrzegał pan kiedy w Radiu Kraków przed rosyjskim Sputnikiem, bo rosyjska szczepionka stałaby się elementem gry politycznej. Takim niebezpieczeństwem byłaby też obarczona chińska szczepionka?

- Ja to delikatnie mówię. Lepiej mówić delikatnie. Weźmy pod uwagę fakt, jak w rękach dużych mocarstw pozaeuropejskich istotną rolę w naciskach odgrywają kwestie gospodarcze i energetyczne. Nie rozumiem, jak można doskonale pojmować, na czym polega wpływ Nord Stream 2 na bezpieczeństwo Europie i nie kojarzyć podobnego wpływu w przypadku szczepionki. Dziwi mnie podejście niektórych analityków, którzy nie potrafią połączyć kropek. Unia Europejska, Zachód, pewność certyfikacji. Nawet jak będą błędy, mamy kontrolę nad tym, co się dzieje, mamy informację. Przy innych kierunkach nie stwierdzimy błędów, bo będzie to elementem polityki.

 

Powinny nastąpić zmiany w kolejce do szczepienia? Nauczyciele powinni poczekać, aż zostaną zaszczepieni wszyscy seniorzy? Mówił o tym profesor Horban.

- Profesor Horban przygotowuje tę kolejkę. Jest rozpędzona akcja sczepienia nauczycieli. Oni powinni być szczepieni od początku. Od czego zaczęła się druga fala? Dzieciaki poszły do szkół i rozniosły wirusa groźnego dla starszych i także nauczycieli. Jest wiele starszych nauczycieli. Wirus ich dotyka. Ja mogę wygłosić swoją opinię, ale od profesora Horbana wymagam konsekwencji. On jest jedną z głównych osób odpowiadających za walkę z pandemią w Polsce.

 

Co z nauczycielami akademickimi? Wiemy, że wrócą do pracy stacjonarnej lub hybrydowej w sesji letniej. To oznacza drugi semestr pracy zdalnej. Pan jest akademikiem. Nauczyciele akademiccy powinni zaczekać nieco? Ten proces już się rozpoczął.

- To nie jest taki problem, że ktoś powie: czekam, nie czekam. To wymaga dyscypliny społecznej. Rząd przygotowuje kolejkę szczepień. Nauczyciele z Uniwersytetu Warszawskiego są szczepieni AstraZeneką. Jeśli mają ruszyć uniwersytety i akademie, konieczne jest zaszczepienie nauczycieli. Nie stawiajmy wozu przed koniem. Chciałbym żyć w państwie, gdzie kwestia szczepień jest mądrą decyzją rządu, która oparta jest o dane naukowe, nie o lobbing, jak na początku. Ma być w tym logika. Jest logika w szczepieniu nauczycieli. Potem ludzie się do tego dostosowują. Trzeba szczepić grupę zero. O ile jestem zorientowany, to inny rodzaj szczepionki. AstraZeneka jest dla nieco młodszych pacjentów zalecana. Sam rząd przyjął kalendarz szczepień. Wolę, żeby wszyscy się podporządkowali, a nie próbowali w trakcie zmieniać kolejności.

 

PO kilka dni temu zaprezentowała swoją receptę na kryzys. Mowa jest o wyższej kwocie wolnej od podatku, powrocie do handlowych niedziel i mniejszym podatku VAT dla zamrożonych branż. Jak długo był przygotowywany ten program? Przedstawiciele PSL i Konfederacji już odpowiedzieli, że to kopie ich pomysłów.

- W polityce nie ma kopii. Powinni się cieszyć, że ktoś popiera ich postulaty. Tu nie ma praw autorskich. To niepoważne. Kiedyś z moim środowiskiem Polska Jest Najważniejsza wymyśliliśmy koncept 400+. Potem to się zmieniło w 500+. Nie miałem pretensji do PiS. Cieszmy się z dobrych pomysłów w polityce. Kwota wolna od podatku to nie jest wynalazek. W Polsce jest jedną z najniższych w Europie. Każdy to wymyśli. Każdy to wie.

 

Jaka jest sytuacja małopolskich przedsiębiorców? Będzie pan o tym mówił dzisiaj na konferencji. Wiadomo, że turystyka, gastronomia, hotelarstwo są w najgorszej sytuacji. Są branże, o których się nie mówi, a są w niedobrej sytuacji?

- Dzisiaj powiem więcej. Jako poseł zgromadziłem ekspertów, grupę przedsiębiorców. Dyskutowaliśmy z nimi, jak działa pandemia. Mamy propagandę rządu, ale słychać na dole, że świetnie nie jest. Ludzie mówią o kłopotach w branżach. Kraków żyje z turystów. Widać ich pragnienie tutaj. My mamy grupę ekspertów, badanie uczestniczące przedsiębiorców. Wyniki są interesujące. Nie wszystko wychodzi w statystyce. Wiele zależy od sytuacji psychicznej ludzi. Te elementy grają rolę. O tym powiem podczas konferencji prasowej. Ona będzie na Zoomie. Będzie prezentacja. Pokażemy wyniki badań. To zamknięcie procesu. Pracowałem z małopolskimi przedsiębiorcami przez całą pandemię. Były spotkania, dyskusje, badanie. Dzisiaj będą wnioski.

 

Zdecyduje się pan na start w wyborach na prezydenta Rzeszowa? To pana rodzinne miasto.

- W wyborach pomogę. Toczą się dyskusję na temat kandydata sił demokratycznych w Rzeszowie. Widać, że mamy szansę wygrać. Kto będzie kandydatem? To oddzielna sprawa. Wróciłem do Krakowa jako poseł, dobrze mi tutaj. Nigdzie się nie wyrywam, ale Rzeszów zasługuje na pomoc. Zaangażuję się w wybory.

 

Czyli nie będzie to pan? Tak należy to rozumieć? Szef PO mówił o wspólnym kandydacie samorządowym, czyli nie o panu?

- Jest kilka koncepcji. Jest kandydat z samorządu, jeden z Rzeszowa. Jest 3-4 kandydatów. Mnie zależy, żeby Rzeszowowi było dobrze. Wychowałem się tam. Wiem, że trzeba mówić wiele o samorządzie. Samorządy miejskie dostają w czasie pandemii. Widzieliśmy, jak rozdzielano środki na pomoc po Covid. Samorządy, gdzie nie wygrał obóz władzy, mają gorzej. Trzeba o tym mówić. Staram się to robić.