- Trzeba wzmocnić ochronę zewnętrznych granic Unii. Takie decyzje już zapadły, teraz trzeba to zrobić - mówił senator Klich w porannej rozmowie Radia Kraków. Były szef resortu obrony nie widzi podstaw, by Polska zaangażowała się wojskowo w interwencję przeciwko Państwu Islamskiemu. "To nie może być też wspólna interwencja NATO" - przekonywał senator Klich.

Przeczytaj: Małopolska solidarna z Francją. Kwiaty i znicze przed konsulatem


Zapis rozmowy Jacka Bańki z senatorem z PO, Bogdanem Klichem.

 

W jaki sposób tragedia we Francji powinna zmienić politykę imigracyjną Europy i Polski?

- Przede wszystkim proszę mi pozwolić skorzystać z anteny i braciom Francuzom złożyć kondolencje. Wczoraj już je złożyłem na ręce ambasadora. Było też moje oświadczenie. Ta masakra to trauma, z której Francuzi długo będą wychodzić. Oni doświadczyli wielu ataków, ale nigdy w takim rozmiarze bestialstwa. Ten zamach jest większą traumą niż ten ze stycznia, czyli rozstrzelanie redakcji Charlie Hebdo.

 

Co z polityką imigracyjną teraz?

- Polityka imigracyjna wymaga głębokiej reformy od czasu kryzysu uchodźczego. Europa nie zdała egzaminu. Mechanizmy sprzed lat nie są skuteczne. Ich ofiarą mogło paść Schengen. W dalszym ciągu ta groźba jest. Tymczasowo jest granica między Austrią i Niemcami. Polityka imigracyjna UE powinna polegać na wzmocnieniu zewnętrznych granic Unii. Takie decyzje już są. Teraz czas na egzekucję. Trzeba wzmocnić zewnętrzną granicę UE, nawet jakby przeciwnicy mówili, że Unia staje się twierdzą. Niech tak będzie. Granica musi być dobrze chroniona.

 

Co ze zobowiązaniami? 7000 uchodźców, o których była mowa i koniec?

- Poprzedni rząd wywalczył, że nie będzie automatyzmu w przyszłości. Jak ktoś będzie chciał rozdzielać kolejne kwoty imigrantów to nie będzie zasady, że każdy kraj musi to akceptować. Możemy odmówić. Grupę, którą wynegocjował rząd premier Kopacz, powinniśmy przyjąć pod tymi warunkami, które udało się wynegocjować. Jednym z nich jest prześwietlenie tych azylantów, żeby mieć gwarancje, że nie są oni zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa. Służby polskie potrafią to robić. W ubiegłym roku i poprzednim w Polsce prawo stałego lub czasowego pobytu otrzymało 60 tysięcy osób. Każda z tych osób jest prześwietlana.

 

Przyszły minister w rządzie Beaty Szydło, Konrad Szymański mówił, że powinniśmy się wycofać. Potem jego wypowiedź przez przyszłego szefa MSZ została inaczej zinterpretowana i nie ma już tak żelaznego stanowiska. Co ze wspólną interwencją militarną? To jest możliwe? Grzegorz Schetyna mówi o globalnej koalicji, która by walczyła w Syrii.

- Minister Szymański się zagalopował w swojej pierwszej wypowiedzi. Potem ją łagodził podkreślając konieczność gwarancji bezpieczeństwa w przypadku azylantów. Wspólna operacja militarna już się odbywa. Koalicja kilkunastu państw pod przewodnictwem USA z udziałem Francji, bombarduje pozycje Państwa Islamskiego od dłuższego czasu. To za późno i w za małej skali. Rozumiem, że pan pyta o nasze zaangażowanie. Nie widzę podstaw, żeby Polska angażowała się wojskowo w tę operację. Nie widzę też perspektyw, żeby NATO dało szyld dla tej operacji, nawet skoro od wczoraj toczą się dyskusję na temat czy nie powinna to być wspólna operacja NATO-wska. Nie. W operacji powietrznej powinny brać udział kraje, które w niej uczestniczą, ewentualnie jakieś inne, ale dla Polski miejsca tam nie ma.

 

Co z granicami i Schengen? Kontrole są nieuniknione?

- Trzeba zrobić wszystko, żeby Schengen zostało utrzymane. Przyzwyczailiśmy się do braku granic. To symbol UE. Jak jednak Schengen ma być utrzymane, zewnętrzne granice muszą być lepiej chronione. Wyzwaniem dla UE jest wzmocnienie mechanizmów antyterrorystycznych w Unii. Po Madrycie i Londynie, po tamtych zamachach, Unia poszła po rozum do głowy i wprowadziła pierwsze narzędzia koordynujące współpracę wywiadów, służb specjalnych, policji czy wymiaru sprawiedliwości. Okazuje się, że to teraz nie wystarcza. Musi być kolejny krok. Państwa muszą się zgodzić na podzielenie się z Unią częścią swoich kompetencji w tym zakresie. Wiem, że wielu jest przeciwnych takiemu ograniczaniu suwerenności państw. Wielu w zalewie nacjonalizmów będzie się temu przeciwstawiało. Jednak wiele państw, w tym Polska, nie są w stanie się przeciwstawić zagrożeniu. Unia musi przejąć część kompetencji. To potrzeba chwili.

 

Dziś zaprzysiężenie rządu Beaty Szydło. Czego pan oczekuje od nowego szefa MON i koordynatora służb specjalnych?

- Oczekuję, że ministrowie będą prowadzili politykę wzmacniającą nasze zdolności obronne i nasze bezpieczeństwo. Muszą to robić w układzie sojuszniczym z NATO i w układzie partnerskim z UE. Nie jest tak, że Polska jest poza UE. Jesteśmy elementem UE. Troska o siłę Unii musi być troską tego rządu. Ten rząd nie może się odwracać plecami. Musi zabiegać, żeby UE była jak najsilniejsza, bo tylko obecność Polski w silnej Unii ma sens.

 

Jak pan ocenia gabinet premier Szydło? Słyszymy o silnym pionie gospodarczym. Sektory siłowe to wielka niewiadoma. Zgodzi się pan z tym?

- Dla mnie szokiem są ministrowie Macierewicz i Ziobro. To osoby, które są chodzącymi symbolami niesławnej IV RP. Przez te osoby byli oskarżani obywatele, którzy potem wygrywali procesy. Po czynach ich poznamy, ale nie wierzę w przemianę tych ministrów, którzy w latach 2005-2007 byli symbolami bezkarności władzy w stosunku do obywatela. Dla opozycji ochrona praw obywatelskich i obrona wolności Polaków, obrona proeuropejskiego kursu Polski i obrona prawa to zasadnicze zadania.

 

Kto powinien poprowadzić PO?

- Taką decyzję podejmą członkowie PO w głosowaniu. Takie zasady obowiązują w PO. Na razie wiemy, że będzie kandydował Grzegorz Schetyna, Borys Budka. Minister Siemoniak to rozważa. Decyzję podejmą członkowie PO.

 

Nowa młoda osoba czy Grzegorz Schetyna?

- Zobaczymy na jakie cechy postawią członkowie PO.