We wtorek o godzinie 7:30  w Katedrze na Wawelu  zostanie odprawiona Msza Św. w intencji Puszczy Karpackiej. To wydarzenie rozpocznie ogólnopolską akcję  wspierania działań Inicjatywy "Dzikie Karpaty". O 11-tej pod siedzibą Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie planowana jest pikieta pod hasłem "Nie oddamy Bieszczad piłom". "Problem Karpat - to problem każdego z nas" - powiedziała Ewie Szkurłat Anna Treit, architektka i przyrodniczka.

Z kolei o godzinie 18-tej ekolodzy i społecznicy zbiorą się na Wawelu pod Kaplicą Zygmuntowską  i wyruszą w  marszu protestacyjnym przez Kraków. W każdej z 17 Regionalnych Dyrekcji Lasów Państwowych zostanie złożone pismo w sprawie moratorium na wycinki drzew w projektowanych rezerwatach położonych na terenie otuliny Bieszczadzkiego Parku Narodowego, w projektowanym Turnickim PN i Pogórzu Przemyskim.
Z Anną Treit, architektką i przyrodniczką oraz  Augustynem Mikosem z Inicjatywy Dziikie Karpaty rozmawiała Ewa Szkurłat.

 

W przesłanym przez RDLP w Krakowie komunikacie znalazła się informacja, że  nie jest zagrożona ani Puszcza Karpacka, nieistniejąca od wieków jako konkretny byt, ani lasy bieszczadzkie, ani lasy na obszarze „projektowanego Turnickiego Parku Narodowego”.

"Nie potrzebują one „obrony” tego rodzaju, jaką proponują działacze Inicjatywy Dzikie Karpaty - bazującej na manipulacji, przeinaczaniu faktów, obrażaniu ludzi należycie i przepisowo wykonujących swą pracę, ignorowaniu lokalnej społeczności, konfrontacji. Nie potrafimy dostrzec sensu w ataku wymierzonym w gospodarkę leśną w regionie, który stał się przykładem bezprecedensowej w skali, postępującej zarówno spontanicznie, jak i planowo, renaturyzacji – powrotu lasu i dzikiej natury na tereny niegdyś intensywnie użytkowane rolniczo i przemysłowo" - czytamy w kominikacie.