Jak mówią ratownicy - ten upadek mógł skończyć się tragicznie, bo mężczyzna spadł z niemal 300 metrów. Miał ze sobą specjalistyczny sprzęt do spinaczki ale prawdopodobnie nie potrafił się nim odpowiednio posłużyć. W Tatrach obowiązuje lawinowa dwójka. TOPRowcy ostrzegają przed zdradliwą aurą, bo piękna i słoneczna pogoda nie oznacza łatwych warunków. Szlaki w dolinach są w wielu miejscach oblodzone i śliskie. W wyższych partiach gór - w zależności od pory dnia śnieg jest albo bardzo zmrożony albo zapadający się pod nogami co też nie ułatwia wędrówki. Ratownicy ostrzegają, że w takich warunkach na szlaki powinni wychodzić wyłącznie doświadczeni turyści z odpowiednim sprzętem do wspinaczki.


Prawdziwe oblężenie przeżywa trasa do Morskiego Oka. Służby Tatrzańskiego Parku Narodowego informują, że nie ma już miejsc na parkingach w Palenicy Białczańskiej i Łysej Polanie.

 

 

 

Joanna Orszulak/bp