W Tatrach od początku roku gwałtownie zaczęło przybywać śniegu. Zagrożenie lawinowe wzrosło do wysokiego, czwartego stopnia. Na Kasprowym Wierchu było w czwartek rano 232 cm śniegu. W tych warunkach lawiny mogą schodzić samoczynnie.

Jak wyjaśnił PAP zastępca dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) Filip Zięba, strategia kozic jest taka, że przy dużej pokrywie śniegu albo schodzą w niższe położenie, albo wychodzą na otwarte granie - tam, gdzie wiatr wywiewa śnieg, odsłaniając roślinność.

"W trudnych zimowych warunkach kozice koncentrują się w miejscach, gdzie mają łatwy dostęp do pokarmów. Kozice żywią się górską roślinnością, nawet porostami i mchami, a w okresie zimy obgryzają także pędy drzew. Dla kozic takie śnieżne zimy to nic nadzwyczajnego, w końcu takie zimy są w Tatrach od tysiącleci, a te zwierzęta bez ingerencji człowieka trwają, choć ich populacja w różnych okresach czasu ulegała wahaniom" – powiedział Zięba.

Zastępca dyrektora TPN wyjaśniał, że lawiny śnieżne stanowią duże zagrożenie dla życia kozic. "Każdego roku w śnieżnych lawinach giną kozice i to jest czynnik naturalny, który wpływa na ich liczebność. Czasami te zwierzęta, które zwinnie i sprawnie poruszają się po skalnych ścianach, mogą popełnić błąd. Pomimo niebywałego instynktu samozachowawczego zdarzają się u nich pomyłki i mogą same podciąć lawinę" – powiedział Zięba.

Niestety, zdarza się, że to turyści płoszą kozice, a te w panicznej ucieczce stają się wtedy ofiarami lawin.

"Kozice w panicznej ucieczce mogą się dostać do żlebu, gdzie schodzą lawiny, i bezsensownie giną. Dlatego ważne jest, aby turyści czy narciarze zachowywali się zgodnie z przepisami panującymi w parku narodowym" – podkreślił Zięba.

Jeżeli kozica zginie pod lawiną, truchło jest pozostawiane bez żadnej ingerencji. Pożywiają się nim wtedy drapieżniki, np. rysie lub niedźwiedzie po wybudzeniu z zimowego snu.

Tatrzańscy przyrodnicy dwa razy w roku liczą kozice. Z ostatniej takiej akcji, przeprowadzonej w listopadzie, wynika, że w całych Tatrach żyje 1431 tych zwierząt. Na wiosnę zostanie przeprowadzone liczenie weryfikacyjne i wówczas okaże się, ile przetrwało zimę.

 

 

 

(PAP/ko)