- Te chwilowe dźwięki, które zanotowaliśmy, wahają się od 68 do 80 decybeli. 80 decybeli to chwilowy, uciążliwy dźwięk. Instrukcja użytkowania tego obszaru mówi, że starty i lądowania mogą być prowadzone pół godziny przed świtem i pół godziny po zmierzchu. W okresie letnim to godziny wczesne. Wówczas może dochodzić do zakłócania ciszy nocnej - mówi Krystyna Gołębiowska.

Dlatego WIOŚ wystąpił do prezydenta Tarnowa z sugestią zmiany zapisów umowy dzierżawy z Aeroklubem Ziemi Tarnowskiej. Rzecznik prezydenta Tarnowa Ireneusz Kutrzuba podkreśla, że miasto to rozważy. "Po wpłynięciu tego pisma z analizami do Urzędu Miasta, wydział ochrony środowiska nie mógł podjąć żadnych działań. Nie zostało złamane prawo. Jednak urząd zwrócił się do wydziału geodezji, który zawiera umowę z Aeroklubem, żeby negocjować. W nowej umowie można zapisać, że lądowisko mogłoby działać na przykład od godziny 8:00. To jedyne rozwiązanie, żeby ułatwić życie mieszkańcom" - mówi.