"Na pewno jest sentyment. Jeździliśmy nimi przez lata. Miał swoje minusy, np. hałas, zimą w nim wiało. Ale z drugiej strony pojawiają się nowe autobusy i dobrze, trzeba przesiąść się do bardziej nowoczesnych pojazdów" - mówili reporterowi Radia Kraków tarnowianie.

"Stare autobusy albo trafią na sprzedaż, albo na złom. Jeden z pojazdów otrzyma drugie życie - trafi do Pałacu Młodzieży" - mówił prezes tarnowskiego MPK Jerzy Wiatr.

 

ZOBACZ: Wysłużony Jelcz z tarnowskiego MPK stanie się kawiarnią w Pałacu Młodzieży?

 

"W ciągu 3 lat wymieniliśmy prawie połowę taboru. Ten wynosi 95 sztuk, 74 są w ruchu, kupiliśmy 45 zupełnie nowych jednostek. To bardzo dobry wynik. Wcześniej też modernizowaliśmy zasoby, co w rezultacie daje nam jeden z najmłodszych taborów w Polsce" - podkreśla prezes MPK.

Przedsiębiorstwo po wymianie autobusów na nowe zaczyna także stosować ciekawe nowinki technologiczne. Ma m.in. najlepiej powiązany system rozkładu jazdy z aplikacją google maps, która pokazuje rzeczywisty czas dojazdu na najbliższy przystanek oraz drogę do niego.

W listopadzie w autobusach tarnowskiego MPK przejeżdżających koło dworca kolejowego będą wyświetlane rozkłady jazdy pociągów. Na początek statyczne, ale szybko mają zostać także wprowadzone dynamiczne.

Natomiast w przyszłym roku dzięki systemowi motowanemu w pojazdach oraz na skrzyżowaniach opóźnione autobusy będą miały pierwszeństwo przejazdu przez skrzyżowania ze światłami. Będą się one po prostu zmieniały na zielone dla tego kierunku, w którym będzie jechał opóźniony autobus. Jak przekonuje prezes tarnowskiego MPK Jerzy Wiatr, taki sam system zamontowany niedawno w Bielsku Białej spowodował zmniejszenie opóźnień o 20 procent.

Po wycofaniu czterech Jelczy 120 mm i jednego Jelcza PR110, który już od takiego czasu nie jeździł po ulicach, w tarnowskim MPK pozostaną jeszcze trzy niskopodłogowe Jelcze M101L z 2004 roku. Te również mają zostać wycofane przed końcem roku. Natomiast w połowie października do Tarnowa ma dojechać 5 nowych Solarisów kupionych w ramach projektu unijnego, dzięki któremu miasto otrzymało prawie 33 miliony złotych brutto.

Jednocześnie MPK odnotowało największą stratę za ubiegły rok spośród miejskich spółek w wysokości 729 złotych netto. Prezes Wiatr tłumaczy to podczas sesji rady miasta rosnącymi kosztami pracy, paliwa oraz ubezpieczeń komunikacyjnych. "Łącznie wydatki MPK w ostatnich dwóch latach wzrosły o trzy miliony złotych. Płace i paliwa to 80 procent naszych kosztów. Podobne problemy ma wiele firm komunikacyjnych w Polsce. Nie tylko tarnowski samorząd nie jest w stanie pokryć rosnących kosztów" - tłumaczył podczas sesji Jerzy Wiatr.

Tarnów planował uroczyste pożegnanie najstarszego 23-letniego autobusu Jelcz PR110 na sobotę, ale przez niekorzystne prognozy pogody impreza została odwołana i ma się odbyć w innym terminie.

 

 

(Bartek Maziarz/ew)