"Trener w połowie chciał mnie zmienić, żebym jeszcze został na mecz na okręgówkę, ale czułem, że jeszcze to nie wszystko. Myślałem, że zatrzymam się na 5 bramkach, a skończyło się na 10. Wykorzystałem sytuację" - mówi Dawid Curyło w rozmowie z reporterem Radia Kraków. "Od małego na boisku, tylko czekało się na wolną chwilę by iść, pokopać. To na razie tylko B klasa, traktujemy wszystko humorystycznie" - śmieje się piłkarz-rekordzista. 

Gdyby ktoś z trenerów z wyższych lig chciał przetestować rekordzistę, to dysponujemy do niego numerem. 

W sieci można znaleźć informacje o tym, że piłkarz szwedzkiego zespołu Kongo United (Yanick Djouzi Manzizila ) strzelił w jednym meczu 21 bramek. Jeśli chodzi o polskie rozgrywki to wszystko na to wskazuje, że rekordzistą z 10 bramkami będzie właśnie Dawid Curyło.

 

 

(Bartek Maziarz/ew)