- Często widać auta. One wjeżdżają i jak się chodzi z pieskiem, to trzeba go pilnować, żeby nie wpadł pod samochód. To z założenia ma być deptak. Dojeżdżać mogą tylko mieszkańcy do swoich posesji. Ruch jest jednak duży. Sporadycznie jedno auto bym zrozumiała, ale ruch jest duży  - mówią okoliczni mieszkańcy.

Jak przyznaje Paweł Klimek - rzecznik tarnowskiej policji - problem jest i czasem trudno wystawić takiemu kierowcy mandat. "Niefortunność tego znaku polega na tym, że jest napisane, iż nie dotyczy mieszkańców dojeżdżających do posesji. Tu jest szkopuł. Nie zawsze możemy udowodnić osobom jeżdżącym tam, że one nie dojeżdżają do posesji, które się znajdują przy lasku Lipie" - mówi.

Interwencje w tej sprawie obiecał tarnowski Zarząd Dróg i Komunikacji. Znak ma zostać uszczegółowiony, aby nie było już problemów z określeniem, kto może jeździć trasą. "Na obecną chwilę wprowadzimy tam zmianę organizacji ruchu. Będzie doprecyzowane, kto może się poruszać tą drogą. Chodzi o mieszkańców konkretnych posesji. Nie może być tak, że jest dwuznaczność interpretacyjna znaku" - mówi Artur Michałek z tarnowskiego ZDiK.

Zmiana ma zostać wprowadzona jeszcze w tym miesiącu.


 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.

 

 

 

(Agnieszka Wrońska/ko)