Niemcy zarządzili ewakuację 10 dni przed wyzwoleniem - 17 stycznia 1945 roku. Ewakuacja objęła około 56 tysięcy więźniów, którzy znajdowali się w tym czasie w obozie Auschwitz-Birkenau. Mimo mroźnej i śnieżnej zimy wyczerpani więźniowie musieli pokonać ponad 60 kilometrów do Wodzisława Śląskiego lub Gliwic. 

Na cmentarzu w Brzeszczach w zbiorowej mogile pochowano pierwsze osiemnaście ofiar tego morderczego marszu. "Ówczesny burmistrz Brzeszcz nakazał zabranie ciał, które zalegały przy drogach, w rowach. Miejscowa ludność zawiozła ciała ofiar Marszu na cmentarz - tam je pochowano. To była odległość tylko 7 km od obozu koncentracyjnego, ale zauważmy, że w zimie, dla wycieńczonych więźniów, był to morderczy marsz. SS-mani zabijali też tych, którzy spowalniali pochód" - mówi Radiu Kraków Dagmar Kopijasz z Fundacji Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau. 

Według historyków w czasie ewakuacji obozu Auschwitz-Birkenau mogło zginąć od 9 nawet do 15 tysięcy więźniów. 

 

 

(Marek Mędela/ew)