Muzeum czterokrotnie ogłaszało przetarg. Dotychczas nikt nie chciał się podjąć zadania. Obecnie zgłosiło się konsorcjum dwóch firm z Krakowa. Zaproponowało, że podejmie się wykonania pracy za 1,46 mln zł brutto. To nieco mniej niż kwota, którą na sfinansowanie zamówienia przeznaczyło Muzeum.

W specyfikacji warunków zamówienia Muzeum podało, że wykonawca, z którym zostanie podpisana umowa, musi zrealizować prace do 23 września 2019 r. Głównym celem działań będzie zabezpieczenie pod względem konstrukcyjnym południowej ściany historycznej rozbieralni. Innym założeniem jest wzmocnienie struktury materiałowej ścian i zabezpieczenie obiektu przed wodami opadowymi poprzez wykonanie drenażu powierzchniowego, a także odpowiedniej niwelacji terenu. Równolegle do robót budowlanych prowadzone będą działania konserwatorskie.

Prace objąć mają ścianę południową wraz z przyległym fragmentem ściany zachodniej, zachowanymi elementami wnętrza rozbieralni, komory gazowej i hali pieców krematorium.

„Wszystkie zaplanowane prace konserwatorskie mają na celu zabezpieczenie historycznej substancji obiektu przed dalsza degradacją” – podało Muzeum w Biuletynie Informacji Publicznej.

Latem ub.r. konserwatorzy zakończyli zabezpieczanie ścian północnej i zachodniej tego historycznego obiektu. Prace trwały rok. Poniżej poziomu gruntu wykonano m.in. palisadę z kolumn zbrojonych kształtownikami stalowymi, która ogranicza napór ziemi na ściany rozbieralni. Służy też zakotwieniu i zabezpieczeniu konstrukcji historycznego muru.

Przeprowadzone zostały również prace konserwatorskie, które obejmowały m.in. dezynfekcję, wzmocnienie i oczyszczenie muru, wymianę wtórnych spoin, wzmocnienie i zabezpieczenie pozostałości tynków, uzupełnienie ubytków cegieł, a także konserwację schodów prowadzących do dawnego pomieszczenia rozbieralni. Zabezpieczone zostały elementy metalowe.

Stan ruin dwóch największych krematoriów poobozowych ciągle się pogarsza na co wpływ mają m.in. warunki atmosferyczne, naturalna erozja materiału budowlanego, a także nie zawsze odpowiedzialne zachowanie się grup zwiedzających.

Konserwacja ścian rozbieralni tego obiektu to kontynuacją projektu realizowanego w latach 2008-2009. Wówczas - dzięki wsparciu Fundacji Ronalda Laudera - ustabilizowany został grunt w pobliżu pozostałości po podziemnych komorach gazowych II i III, co uchroniło je przed całkowitym zawaleniem.

Niemcy uruchomili pierwsze prowizoryczne komory gazowe w Auschwitz II-Birkenau w 1942 r. w domach odebranych wysiedlonym Polakom. Ciała ofiar grzebali w zbiorowych mogiłach. Rosnąca liczba transportów sprawiła jednak, że postanowili wydobyć zwłoki i spalić je w dołach. Zadecydowali też o wybudowaniu w Birkenau wydajnych krematoriów połączonych funkcjonalnie z komorami gazowymi, upozorowanymi na łaźnie z prysznicami.

Były one oddawane do użytku od 31 marca do 25 czerwca 1943 r. W każdym z dwóch większych krematoriów (II oraz III), można było spalić do 1440 zwłok na dobę, a w mniejszych (IV i V) - 768 ciał. Kiedy zaczęły przyjeżdżać transporty z Węgier zagłada osiągnęła takie natężenie, że krematoria nie były już w stanie spopielić wszystkich zwłok. Zaczęto je ponownie spalać na wolnym powietrzu.

Przed ewakuacją obozu Niemcy zniszczyli krematoria. Do dziś zachowały się ruiny dwóch największych i fundamenty mniejszych.

Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości. W 1947 r. powstało muzeum, które obejmuje byłe obozy Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau.

 

(PAP/ew)