Środa, 14 sierpnia 2019, 10:39
Fot. ilustracyjne RK
Przy Filharmonii specjalnie przystosowany tramwaj - taki, który mógłby poruszać się bez sieci trakcyjnej - pojechałby ulicą Straszewskiego w kierunku Wawelu, tu miałby jeden przystanek, dalej skręciłby w lewo w Podzamcze, przepuszczając potok pieszych pojechałby później ulicą świętego Idziego w kierunku Stradomia. Jak pokazuje to popularna mapa - trzeba by ułożyć tam około 800 metrów torowiska. Tylko szyny, bo miałyby nimi jeździć tramwaje wyposażone w akumulatory, które pozwolą pokonać ten odcinek bez konieczności budowy trakcji elektrycznej - zapewnia Łukasz Franek - dyrektor Zarządu Transportu Publicznego. I dodaje, że tramwaj byłby tam tak samo uciążliwy jak dziś jest ruch samochodowy. Zwłaszcza że autobusy już tam kiedyś jeździły.
"Jeśli nie będzie tramwaju, to być może wróci tam autobus. Tramwaj jest cięższy, ale jego masa jest rozłożona na więcej kół. Dzisiaj są już technologie, które eliminują do zera jakikolwiek negatywny wpływ, a przynajmniej nie byłby on większy od wpływu przejeżdzających tam dzisiaj samochodów. Myślę, że nie ma żadnych technicznych problemów z tym związanych" - mówi Franek.
Dyrektor twierdzi jednak, że istnieją przeszkody natury mentalnej: "Ważne, żebyśmy nie zafiksowali się na tym, że nigdy tam nie było tramwaju, że to jest świętość i nie można w to żaden sposób ingerować. Żyjemy tu i dzisiaj. Dziedzictwo jes ważne, ale nasze życie codzienne też jest ważne. Musimy pamiętać o tym, że mamy potrzeby w zakresie przemieszczania się, a tramwaj w tej przestrzeni centrum musi pozostać, bo ponadmilionowa aglomeracja po prostu potrzebuje różnych środków transportu".
Argument, że miasto się rozwija i ma swoje potrzeby w zakresie komunikacji jest ważnym także dla wojewódzkiego konserwatora zabytków. Monika Bogdanowska rozumie wagę takiego uzasadnienia.
"Jest to zawsze jakaś opcja, nawet jeżeli ją odrzucamy, to musimy wiedzieć dlaczego, żeby potem ten temat nie wracał. Nawet jeżeli coś kontestujemy, to musimy mieć do tego, szczególnie że jest to kwestia inwestycji bardzo ważnej w skali całego miasta. W tym momencie trudno mi sobie to wyobrazić, natomiast nie mogę jednoosobowo takiego rozwiązania odrzucać" - mówi Bogdanowska.
Na pewno biuro wojewódzkiego konserwatora zabytków poprosi o dodatkowe ekspertyzy - archeologiczną i geologiczną - to one również będą miały wpływ na ostateczny kształt opinii w tej sprawie.
(Marcin Friedrich/łk)
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres opinie@radiokrakow.pl
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze.
Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.