O przypadku duchownego rodzice i nauczyciele pokrzywdzonych z Woli Radłowskiej informowali już 2002 roku ówczesnego biskupa tarnowskiego Wiktora Skworca. Jak podkreśla Isakowicz-Zaleski - to decyzją biskupa Stanisław P. został przeniesiony na Ukrainę, gdzie dokonał kolejnych molestowań.

W 2008 roku ten duchowny wrócił do Polski i został skierowany do parafii w Krynicy-Zdroju i tam też uczył w szkole. Po interwencji jednego z pokrzywdzonych, biskup odesłał tego księdza do domu emerytów w Tarnowie. On jednak wyjeżdżał stamtąd do innych parafii i dalej miał kontakt z dziećmi, młodzieżą - mówi Isakowicz.

Ksiądz Isakowicz-Zaleski zapowiada zgłoszenie do komisji jeszcze co najmniej trzech spraw pedofilskich.

 

Magdalena Zbylut-Wiśniewska/bp