Sesja Rady Miasta Krakowa - m.in. w tej sprawie - została zwołana w środę, a zakończyła się po godz. 1 w nocy w czwartek. Za przyjęciem programu opowiedziało się 25 radnych, przeciw było 11, jedna osoba się wstrzymała od głosu.

Obecnie lasy to zaledwie 4 proc. powierzchni Krakowa. Nie jest to wskaźnik imponujący, bo np. w Katowicach to ponad 40 proc., a w Gdyni prawie połowa obszaru miasta. Za 20 lat powierzchnia zalesiona w stolicy Małopolski ma się jednak zwiększyć do 8 proc.

"Lasy są najlepszym zabezpieczeniem przed skutkami zmian klimatu. Dają one biologiczną równowagę dla pozostałych miejskich terenów. Robimy to nie dla siebie, ale z myślą o przyszłych pokoleniach: dla naszych dzieci i wnuków" - powiedział PAP dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie Piotr Kempf. Podkreślił, że chodzi o gwarancję, że za kilkadziesiąt lat będą w mieście duże tereny zielone.

W programie wyznaczono do zalesienia 1 tys. 630 ha, z czego 574 ha są już zadrzewione i zostaną przekwalifikowane na grunty leśne, a 856 ha będzie objętych nowymi nasadzeniami. 200 ha wytypowano jako grunty rezerwowe.

"Do 2040 r. mamy do posadzenia około 7 mln drzew. Będą to gatunki rodzime dostosowane do siedliska, a ponieważ siedliska w Krakowie są żyzne, będą to: buki, dęby, wiązy, rzadziej gatunki iglaste" – mówił PAP Kempf.

ZZM chce, by w Krakowie powstały dwa nowe, duże kompleksy leśne porównywalne z powierzchnią Lasu Wolskiego: Las Witkowicki i las na terenach poprzemysłowych w Nowej Hucie. Planowane są także zalesienia terenów rolniczych w Swoszowicach.

"Lasy są siedliskiem dla wieku gatunków roślin i zwierząt i w porównaniu z np. parkami gwarantują dużo większą bioróżnorodność w mieście" – mówił wicedyrektor ZZM Łukasz Pawlik.

Koszty realizacji programu oszacowano na około 400 mln zł, z czego na wykup działek pod lasy potrzeba od 209 do 336 mln zł.

Radny Łukasz Maślona z klubu "Kraków dla mieszkańców" podnosił, że trudno realnie ocenić skutki finansowe tego programu dla budżetu ze względu na długość jego trwania i duży obszar zaproponowany pod zalesienia. Zaproponował, żeby ZZM co roku przygotowywał szczegółowy plan wykupów gruntów i nasadzeń drzew oraz prognozę finansową. Maślona chce także wykonania dokładnych badań gleby na terenach poprzemysłowych, m.in. pod kątem skażenia metalami ciężkimi, żeby przed zasadzeniem drzew przeprowadzić ich rekultywację.

Józef Jałocha z PiS dodał, że im dłużej będzie trwał program, tym będzie droższy, bo rosnąć będzie cena gruntów. Krytykował to, że zalesianie jest planowane na obrzeżach miasta, podczas gdy w centrum Krakowa drzew brakuje, a niektóre gatunki - świerki, jesiony i lipy - chorują.

Jak wyjaśnił wicedyrektor Pawlik, w Krakowie jest około 1,2 mln drzew i należy zadbać, żeby były w dobrej kondycji, m.in. wymieniać zamierające gatunki na inne. Dodał, że szczegółowe plany zalesień mogą być przedstawiane radnym na komisjach. "Nie trzeba byłoby uchwalać tego programu, gdyby w dotychczas przyjmowanych planach miejscowych zalesienia były rzeczywiście uwzględnianie" – dodał wicedyrektor ZZM.


 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.

 

 

 

(PAP/ko)