Paweł Węgrzyn - prezes ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kominki Polskie uważa, że tak.

Od zarania dziejów, kiedy "kominek" został wymyślony w jaskini,wiele tysięcy lat temu, człowiek był związany z ogniem i używał go. Dwutlenek węgla, który drzewa pochłaniają, podczas spalania drewna wędruje wprawdzie do środowiska, ale później znów jest przez rosnące drzewa pochłaniany, To jest obieg zamknięty i nie można mówić o szkodzeniu środowisku podczas spalania drewna. Są oczywiście inne substancje, które podczas tego spalania się wydzielają, ale poprzez zastosowanie dobrego wkładu kominkowego i spalania suchego drewna ograniczamy emisje szkodliwych substancji. Pozostaje tylko zastosować się do instrukcji - czyli palić suchym drewnem lub atestowanym brykietem drzewnym, odpowiednio rozpalać- czyli od góry, a nie od dołu i oczywiście nie palić śmieci.

W tej chwili producenci wkładów kominkowych posiadają produkty spełniające normy zaznaczone w uchwale antysmogowej. Są też do wglądu atesty jednostek badawczych potwierdzających certyfikaty. Takie wkłady można kupić od dwóch do dwudziestu i nawet więcej, złotych. Do tego trzeba doliczyć materiały na obudowę kominka i robociznę.Najlepiej zlecić wykonanie kominka profesjonalistom, bo oni wiedzą jak zbudować kominek tak, by dobrze grzał i służył użytkownikom.

A jak sprawdzić, czy drewno, którym palimy spełniają określone wymagania? Należy wpisać w internetowej wyszukiwarce " miernik wilgotności" i kupić go - najtańszy kosztuje 33.90 z dostawą. każdy kto taki miernik posiada, będzie wiedzieć czy drewno, którym pali ma poniżej 20% wilgotności. Można to sprawdzić podczas zakupu w składzie drewna. To ważne, bo spalając wilgotne drewno, spalamy własne pieniądze. Kilogram suchego drewna to ok.3.5 kilowata energii cieplnej a kilogram mokrego drewna to połowa tej energii, musimy więc spalić dwa razy więcej mokrego drewna, by uzyskać ten sam efekt cieplny. W tej chwili są na rynku dostawcy specjalizujący się w dostarczaniu odpowiedniego drewna kominkowego, mają specjalne suszarnie a my musimy tylko popracować nad naszą wiedzą na te tematy a wtedy nie będzie problemów z kiepskiej jakości powietrzem poprzez spalanie mokrego drewna.

Po 1 września 2019 roku, w Krakowie będzie można korzystać jedynie z kominków elektrycznych i gazowych.

 

Joanna Orszulak/bp