Sędzia, który był współpracownikiem wiceministra Łukasza Piebiaka, z resortem współpracować już nie będzie. Co więcej, minister zwrócił się do rzecznika dyscyplinarnego o wszczęcie postępowania. Wiceminister sprawiedliwości podał się wczoraj do dymisji, opozycja nie wyklucza jednak złożenia wniosku o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości. Uważa, że dymisja wiceministra sprawy nie kończy.

"Gdyby się okazało, ze minister aktywnie wpływał na rozpowszechnianie nieprawdziwych oskarżeń wobec sędziów, byłby to skandal i rzecz absolutnie niedopuszczalna. Ale poczekajmy na wyjaśnienia" - tak sprawę komentował w porannej rozmowie Radia Kraków wojewódzki radny i kandydat Prawa i Sprawiedliwości w nadchodzących wyborach parlamentarnych Bogdan Pęk:

- Piebiak złożył rezygnację, bo stał się przedmiotem problemu przedwyborczego w oczywisty sposób. Sprawa będzie wyjaśniana. Prokuratura podjęła działania, a on również obiecał założyć sprawę karną (...).

 

RK