Minister Edukacji Narodowej przekonuje, że resort wziął pod uwagę liczne scenariusze związane z możliwością rozwoju liczby zakażeń, ale także pytania, które nadsyłali między innymi rodzice. Jak mówił Dariusz Piontkowski - w przypadku zwiększonego zagrożenia możliwe jest przejście na całkowite nauczanie zdalne lub nauka w systemie mieszanym. Podkreślił, że wybór rozwiązania będzie zależał od konkretnego przypadku oraz decyzji dyrektora uzgodnionej wcześniej z Głównym Inspektorem Sanitarnym i kuratorium. Piontkowski zaznaczył, że nauczanie w systemie mieszanym może odbywać się w różny sposób w zależności od specyfiki szkoły.

Szef MEN: obecna sytuacja epidemiczna pozwala na przywrócenie standardowych zajęć w większości szkół

- Powinien zorganizować tak pracę poszczególnych klas i uczniów, żeby zmniejszyć liczebność grup. Może to zrobić na kilka różnych sposobów. Może to być zorganizowane w ten sposób, że część klas zostanie podzielona na dwie grupy i przez jeden tydzień jedna grupa będzie się uczyła stacjonarnie w szkole, a druga miałaby zadania zlecane przez nauczyciela, a w drugim tygodniu nastąpiłaby zamiana.

Minister Edukacji podkreślił, że zmiana sposobu nauczania w każdym wypadku jest scenariuszem na maksymalnie kilka tygodni do momentu upewnienia się, że zwiększone ryzyko zakażenia większej grupy uczniów minęło.

Jak już zostało powiedziane - aby przejść z nauczania tradycyjnego na tryb mieszany, potrzeba między innymi zgody ze strony GIS. Jak mówi Izabela Kucharska - zastępczyni Głównego Inspektora Sanitarnego - przy wydawaniu opinii na ten temat pod uwagę będą brane różne okoliczności i kryteria.

- Podstawowym kryterium jest informacja o tym, że zakażenie wystąpiło, czyli diagnoza, że uczeń, nauczyciel, pracownik szkoły miał wykonany test i ten test jest dodatni. Drugi element, który bierzemy pod uwagę, to lokalna sytuacja epidemiologiczna.

Dodała, że dodatkowe obostrzenia dotyczące szkół- choć nie zapisane wprost pojawiły się w rozporządzeniach wydanych dla powiatów objętych przez Ministerstwo Zdrowia czerwoną i żółtą strefą.

- Zakaz organizowania wycieczek, wyjazdów czy dużych imprez. Apele inaugurujące początek roku szkolnego są dla strefy czerwonej zakazane.

Dyrektorzy szkół nie kryją, że wytyczne związane z organizacją nowego roku szkolnego przysporzyły im zdecydowanie więcej pracy i problemów.

- Czeka nas bardzo dużo pracy. Ja już pracuję nad dwoma planami lekcji. Czytałam wcześniej wszystkie wytyczne dla szkół. Jest to dla nas ciężka praca. Najtrudniejsze będą chyba przerwy, trudne będzie przygotowanie planu wejść uczniów do szkoły. Szatnie mamy, jakie mamy - przyznaje Teresa Stolarczyk-Michałowska - wicedyrektorka Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 4 w Krakowie. Z kolei Ewa Całus - dyrektorka Wydziału Edukacji w krakowskim magistracie podkreśla, że mimo dynamicznie zmieniającej się sytuacji krakowskie szkoły i przedszkola są gotowe do rozpoczęcia nauki, choć - jak mówi - ministerialne wytyczne mogły zostać przygotowane wcześniej. - Wszyscy byśmy chcieli, żeby te zasady pojawiały się wcześniej. Rozumiem, że epidemia to jest taki czas, w którym trzeba reagować na bieżąco i wszyscy się tego uczymy, natomiast było całe lato, żeby nad tym pracować. Koniec sierpnia to już jest nerwowy czas.

O tym, że wytyczne przygotowane przez resort edukacji i GIS są niemożliwe do zrealizowania, mówi środowisko Związku Nauczycielstwa Polskiego. Jak mówi Arkadiusz Boroń - szef krakowskich struktur - związek oczekuje spełnienia jednego, ważnego postulatu. - Domagamy się przebadania pracowników oświaty przed pójściem do szkoły. Obawiamy się, że jeżeli robi się badania przesiewowe w zakładach produkcyjnych i okazuje się, że ok. 2% populacji jest nosicielami wirusa, przy 600 tys. pracowników oświaty mamy 12 do 20 tys. nosicieli. Tłumy osób będących nosicielami wirusa zetkną się z milionami dzieci.

Do rozpoczęcia roku szkolnego pozostało jeszcze 2,5 tygodnia. To będzie 19 dni mocno wytężonej pracy dla dyrektorów, którzy muszą zrobić wszystko, aby od 1 września zajęcia w szkołach odbywały się w sposób bezpieczny zarówno dla dzieci jak i nauczycieli.

 

Joanna Orszulak/jgk


 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii