Problemów jest kilka - przede wszystkim każdy wniosek trafia do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, który musi go rozpatrzyć. To oznacza, że dokumenty ze wszystkich gmin musi obsłużyć jeden urząd. Robert Bażela z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska tłumaczy, że liczba podpisanych umów jest niewielka, bo zaczęto je podpisywać dopiero na początku roku. "Umowy podpisujemy od stycznia. Teraz zainteresowanie jest duże, przyjęliśmy sporo wniosków, analizujemy je, otworzyliśmy cztery wydziały zamiejscowe, by wyjść naprzeciw potrzebom mieszkańców" – mówi Robert Bażela.

Oddziały zamiejscowe funduszu otwarto w Tarnowie, Nowym Sączu, Miechowie i Oświęcimiu. Urzędnicy mają udzielać tam informacji o rządowym programie "Czyste Powietrze" i pomagać w wypełnianiu wniosków, choć zdaniem Bażeli wypełnienie dokumentów przez internet jest proste. "To naprawdę jest proste. Jeżeli mamy jakiś błąd we wniosku, to w formularzu pojawią się czerwone pola. Każda osoba fizyczna może taki wniosek wypełnić" – przekonuje urzędnik.

Zupełnie inne zdanie na temat poziomu skomplikowania dokumentów mają osoby, które czekały w kolejce po pomoc w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska w Krakowie. "Chyba jednak nie jest takie proste. Ja tu jestem drugi raz, pani obok po raz czwarty. We wniosku jest bardzo dużo pytań tak sformułowanych, że nie wiadomo, jak na to odpowiedzieć. A tu na miejscu, w oddziale, jest tylko jeden komputer, który można użyć. Pomagały mi dwie panie i obie musiały konsultować się, jak mi pomóc" – usłyszała w oddziale WFOŚ reporterka Radia Kraków.

O tym, że procedura wniosków nie jest właściwie obsługiwana mówił też na antenie Radia Kraków - zastępca burmistrza Skawiny Tomasz Ożóg. "Co do zasady ten program jest dobry, a nawet bardzo dobry. Kwestie poziomu dofinansowania, rozliczenia są w miarę dobrze dopracowane. To, co powoduje pewne komplikacje, to fakt, że program jest wciąż za daleko od obywatela" – ocenia zastępca burmistrza Skawiny.

 

Posłuchaj także: Władze Skawiny inwentaryzują źródła ciepła w domach mieszkańców

 

W podobnym tonie wypowiada się też Ewa Lutomska z Krakowskiego Alarmu Smogowego. Jak mówi, biorąc pod uwagę pół miliona kopciuchów w całym województwie, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska powinien przyjmować 200 wniosków dziennie, tak aby zdążyć przed wejściem w życie uchwały antysmogowej dla Małopolski. "Program nie działa jak powinien. 21 umów to wciąż bardzo mało. Główny problem polega na dystrybucji tego programu. Powinien być realizowany w każdej gminie. To znaczy: każdy mieszkaniec, w swoim urzędzie gminy, powinien mieć możliwość złożenia wniosku i otrzymać doradztwo w tym zakresie" – ocenia Lutomska.

Przypomnijmy tylko, że rządowy program "Czyste Powietrze" ma dofinansowywać wymianę pieców, okien, poszycia dachowego czy ocieplenie budynków.

A informacje o tym jak złożyć wniosek o dofinansowanie można znaleźć na stronie wfos.krakow.pl

 

 

(Joanna Orszulak/ew)