Robert Kubica kończy przygodę z Williamsem. W przyszłym sezonie nie będzie kierowcą tego zespołu. Decyzję ogłosił w czwartek w Singapurze na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Na razie nie wiadomo, czy 34-letni krakowianin podpisze kontrakt z innym zespołem Formuły 1. Brytyjski zespół zajmuje obecnie ostatnie miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Kubica w 14 dotychczasowych wyścigach Grand Prix zdobył jeden punkt. Do końca sezonu pozostało siedem zawodów.

PKN Orlen będzie kontynuować współpracę z Kubicą i zostanie w Formule 1, w tym celu prowadzi "zaawansowane rozmowy z wybranymi zespołami".Dotychczasowe umowy pomiędzy Robertem Kubicą i PKN ORLEN a ROKiT Williams Racing obowiązują do zakończenia obecnego sezonu, a ich zakres nie ulega zmianie.

W ocenie spółki, dzięki obecności w Formule 1 odniosła ona wymierne korzyści wizerunkowe i biznesowe. "Od początku naszej współpracy deklarowaliśmy, że jesteśmy z Robertem Kubicą bez względu na okoliczności, dlatego nadal pozostanie on członkiem ORLEN Teamu. Na obecnym etapie wspólnie rozważamy różne scenariusze na przyszły sezon, chcąc wybrać ten najbardziej korzystny dla obu stron. Zamierzamy pozostać w Formule 1, wzmacniając międzynarodową rozpoznawalność marki ORLEN, w szczególności na rynkach, na których posiadamy naszą sieć detaliczną" – powiedział cytowany w komunikacie prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.

Koncern przytoczył badania instytutu ARC Rynek i Opinia, według których co szósty kierowca przyznaje, że sponsoring Roberta Kubicy wpłynął na częstsze korzystanie ze stacji Orlen, a w przypadku klientów konkurencji taką deklarację złożyło aż 11 proc. respondentów.

W ocenie PKN Orlen efektywność współpracy z Robertem Kubicą potwierdzają także wyniki mediowe projektu. Jak podkreśliła spółka, powołując się na badania IMM i Pentagon, dzięki działaniom komunikacyjnym oraz aktywności na kanałach społecznościowych PKN Orlen i ROKiT Williams Racing, od listopada 2018 r. do sierpnia 2019 r. wygenerowano ponad 152 mln kontaktów z marką Orlen o wartości reklamowej przekraczającej 60 mln zł.