W II lidze Garbarnia na boisku przy ul. Rydlówka 23 pokonała rezerwy Lecha Poznań 1:0. Gospodarze kontrolowali przebieg gry niemal przez cały mecz (goście stworzyli kilka groźnych akcji, ale to Garbarnia zdecydowanie przewarzała), jednak na jedynego jak się okazało gola podopieczni Łukasza Surmy kazali czekać aż do 87. minuty. Wprowadzony kilka chwil wcześniej Krzysztof Szewczyk celnym strzałem głową wykończył wtedy dośrodkowanie z rzutu rożnego i po momencie utonął w objęciach kolegów z drużyny oraz członków sztabu szkoleniowego. Radość była ogromna, gdyż „Brązowi” trzy razy obijali obramowanie bramki strzeżonej przez Karola Szymańskiego.

„Młode Lwy” zainkasowały kolejne w tym sezonie punkty. W sześciu meczach odniosły cztery zwycięstwa, bezbramkowo zremisowały z Pogonią Siedlce, a na inaugurację rozgrywek przegrały z Górnikiem Łęczna 0:1. Dzięki temu zajmują drugie miejsce (w przypadku zwycięstw Resovii Rzeszów i Znicza Pruszków spadną o dwa oczka). W siódmej kolejce na wyjeździe zmierzą się z Polkowicami.

Szczebelek niżej walczący o awans do II ligi Hutnik przyjechał do Zabierzowa, by stanąć naprzeciw debiutującej w trzeciej lidze Jutrzenki Giebułtów (beniaminek nie może występować na własnym boisku, bo nie spełnia wymogów licencyjnych). Wbrew przedmeczowym przewidywaniom mecz był naprawdę wyrównany. Przez większość spotkania przeważała co prawda drużyna z Suchych Stawów, ale nie miało to wpływu na ilość sytuacji podbramkowych. Widzowie zgromadzeni na trybunach boiska Kmity Zabierzów również zobaczyli tylko jedną bramkę. W doliczonym czasie pierwszej połowy futbolówkę w bramce gospodarzy umieścił Mateusz Gamrot. Ostatnie minuty meczu należały z kolei do Jutrzenki. Hutnik cofnął się przed własną bramkę, tworząc popularny „autobus”, a zawodnicy z Giebułtowa nie zamierzali poddawać się w staraniach o historyczny, pierwszy punkt zespołu w trzeciej lidze. Nie wystarczyło jednak im do tego ani umiejętności ani czasu. Hutnik odniósł drugie w sezonie zwycięstwo. Z siedmioma oczkami na koncie zajmuje czwartą lokatę. Jutrzenka jest ostatnia.