Zapis rozmowy Jacka Bańki z prezydentem Krakowa, Jackiem Majchrowskim.

 

O nierezygnowanie z budowy Centrum Muzyki apeluje wiceprzewodniczący małopolskiego Sejmiku. Marszałek Małopolski nie mówi jednoznacznie, że to koniec. Decyzja jest ostateczna? Kraków nie będzie miał nowoczesnej sali koncertowej?

- To dwie różne rzeczy. Czy odstępujemy od budowy Centrum Muzyki, czy Kraków nie będzie miał sali. Nie ma zbieżności. Sprawy związane z wycofaniem się Krakowa z budowy Centrum były znane Urzędowi Marszałkowskiemu. Rozmawiałem wiele razy z marszałkiem Kozłowskim. Wypowiedzi marszałka Urynowicza są więc bezpodstawne. On nie wie, o czym mówi. Wszystkie rozmowy dotyczące Centrum na poziomie roboczym były między marszałkiem Smółką i prezydentem Muzykiem. Generalnie na szczeblu marszałek Kozłowski i ja. Druga rzecz, czy Kraków nie będzie miał sali? Będzie miał. Nie rezygnujemy z budowy, odzyskujemy teren w Cichym Kąciku. Tam będzie sala koncertowa.

 

Czyli tam, gdzie pierwotnie było miejsce?

- Tak. Wracamy do źródeł.

 

Pan powiedział, że decyzja o odstąpieniu od budowy Centrum Muzyki była uzgodniona wcześniej z marszałkiem Kozłowskim. Marszałek jednak podkreślał, że to decyzja jednostronna. Mówił też, że być może województwo bez miasta będzie budowało Centrum Muzyki.

- To dwie różne rzeczy. Znowu chcę zdementować. Rozmawialiśmy na ten temat, mam świadków. Jak państwo wiecie, Centrum Muzyki miało się składać z 3 elementów. Pierwszy to Wyższa Szkoła Muzyczna. Tam wchodzą w grę pieniądze za konkurs, których nie ma. Druga część to Filharmonia i trzecia – orkiestry krakowskie. Nie mam nic przeciwko temu, żeby marszałek budował filharmonię. Ma możliwości, jest kwestia rozpisania nowego konkursu. Proszę bardzo.

 

Jak wygląda harmonogram związany z Cichym Kącikiem?

- Jutro przejmujemy teren.

 

Jutro teren i co dalej?

- I zaczynamy procedurę. To dyskusja na temat, czy w oparciu o dotychczasowe pozwolenie można budować, czy trzeba od początku robić konkurs.

 

To będzie nowoczesna sala...

- Sala koncertowa dla naszych orkiestr: Capella Cracoviensis, Cracovia Danza i Simfonietta Cracovia.

 

To będzie obiekt na miarę katowickiego NOSPR?

- Mam nadzieję. Chcieliśmy poprosić osoby, które tam się zajmowały akustyką i architekturą. Budowa takiej sali to budowanie sali pod względem akustycznym i potem się to nadrabia architekturą.

 

Kiedy mogłaby stanąć taka nowoczesna sala, żeby krakowscy melomani nie musieli jeździć do Katowic?

- Nie muszą. Tu mają nieco sal koncertowych. Chciałbym, żeby ona stanęła do końca tej kadencji.

 

W kwietniu ubytki w kasie miasta sięgnęły 160 milionów złotych. Wykreślono 40 inwestycji...

- Mniej więcej po dwóch tygodniach mamy sprawozdania i wiemy jak to wyglądało. 160 milionów to ubytki wynikające z PIT, CIT i naszych wpływów do budżetu. Nie są liczone pewne braki i straty MPK na biletach. Rozmawiałem przedwczoraj z dyrektorem Niezabitowskim z Muzeum Kraków. On wyliczył, że brak wpływów to około 4 miliony. Organizacje różnego typu, które nie mają dochodu, też zaczynają trzeszczeć w szwach.

 

Przed nami pierwsze spotkanie krakowskiego zespołu, który ma się zająć skutkami Covid-19.

- Dzisiaj ma być.

 

Jakie powinny być pierwsze zadania tego zespołu?

- Nie wiem. Zostawiam to zespołowi. Są tam radni, niech podejmują decyzje.

 

Kolejne problemy na pewno pan diagnozuje.

- Tak. Ja mam pewne problemy, które będą tam wrzucane, ale nie chcę w to wchodzić.

 

Są takie pomysły jak obniżka cen za parkowanie w centrum, obniżka podatków od środków transportu i nieruchomości?

- To bezmyślne działanie. To sposób myślenia niektórych radnych, że wszystko trzeba dać i zmniejszyć. Potem przy budżecie mówią o takiej i takiej inwestycji, ale nie patrzą, skąd mają być pieniądze. Te wpływy oni chcą ciąć.

 

Czyli nie będzie dyskusji o obniżce cen za parkowanie?

- Nie. To logiczne. Niektórzy jednak nie rozumieją.

 

Nocne oświetlenie w weekendy? To pomysł Rafała Komarewicza.

- My monitorujemy sytuację. Teraz przesunęliśmy do 1 w nocy wyłączanie oświetlenia. Podobnie w komunikacji. Gdzie się zwiększa ruch, dodajemy tramwajów i autobusów. Trzymają nas limity miejsc w tramwajach i autobusach. Na bieżąco to zmieniamy.

 

Jakie rozwiązania dla krakowskich przedsiębiorców, branży turystycznej mogłyby się pojawić w czerwcu z akcją „Bądź turystą w swoim mieście”?

- Rozwiązania dla przedsiębiorców i jednostek kultury, klubów są katalogowane. Podpisałem zarządzenie, gdzie są wymienione ulgi i sposoby funkcjonowania. Tego nie będziemy zmieniać.

 

Jaka Tarcza dla samorządów? To pytanie kierowane do strony rządowej.

- My kilka razy się odnosiliśmy do rządu z propozycjami. One nie zostały uwzględnione. Takim podarunkiem z okazji 30-lecia samorządów dla nas jest przyjęty przez rząd projekt ustawy o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych na zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorcom dotkniętych skutkami Covid-19 i o zmianie niektórych innych ustaw. To druk sejmowy 382. Tam jest przepis, gdzie się mówi, że rada ministrów będzie mogła ingerować w zatrudnienie w samorządach, zobowiązywać do zwalniania pracowników lub obniżania urzędnikom pensji. To oczywiste złamanie ustrojowej autonomii samorządów.

 

Co na to samorządowcy?

- To wczoraj wyszło. Dzisiaj mamy spotkanie online. Zastanowimy się. To koniec samorządności.

 

Dzisiaj świętujemy 30-lecie odrodzenia samorządu gminnego. Co dziś jest największym problemem dla samorządności? Relacje rząd-samorząd czy finanse?

- To niezależne sytuacje. Finanse zawsze są ważne. Teraz ma to szczególne znaczenie. To kwestia działania. Relacje rząd-samorząd… Każdy rząd podchodzi do samorządów jak pies do jeża.

 

Przez te 30 lat udało się zbudować wspólnotę?

- Nie wiem, co pan przez to rozumie. Wspólnotę między miastami?

 

Między mieszkańcami i władzami samorządowymi.

- W Krakowie jest cała gama różnego typu aktywistów miejskich, organizacji. Około 6000 organizacji pozarządowych jest. Z niektórymi pracuje się lepiej, z innymi gorzej. Niektórzy uważają, że skoro są aktywistami, miasto powinno robić to, co oni chcą. No nie do końca.

 

Nie zawsze się jednak łatwo rozmawia, na przykład w sprawie Zakrzówka.

- Nie zawsze. Oni sami zmieniają zdanie i chcą, żeby miasto się dostosowało.

 

Jak się wydaje patrząc na przykład Krakowa, ten realny dialog jest budowany zaledwie od kilku lat.

- Tak. To taka sytuacja, że kilka lat temu ci aktywiści dojrzeli do działania. Jest ten kontakt.

 

Jaka przyszłość czeka samorządy?

- Nie chcę mówić, że czarna. Powiem szara.

 

Z jakiego powodu?

- Ma pan ten projekt ustawy, kwestie finansowe, polityczne. To się nakłada. Zawsze stosowałem zasadę apolityczności. Mam na głowie miasto i tym się zajmuję. Niektóre samorządy podporządkowują swoja działalność politycznym celom.