To znowu nie będzie Sylwester Marzeń dla wielu zwierząt i wielu ludzi. Znam osoby, które od lat nie opuszczają w tę noc domu, żeby zostać z przerażonymi psami, czy kotami. Nie chodzi tu wyłącznie o kilka minut odpalanych fajerwerków w okolicach północy. Kanonada trwa od wczesnego wieczoru do świtu. W centrum Krakowa od kilku dni słychać huk petard, czuć też niestety ich smród. Kto nieletnim sprzedaje materiały pirotechniczne? Dobre pytanie...

W tym roku ornitolodzy wystosowali apel - m.in do prezydenta Krakowa, by zakazał odpalania fajerwerków w pobliżu rzek, gdzie przebywają ptaki. Przerażone hukiem, gwałtownie podrywają się do lotu i uderzając o przeszkody, zazwyczaj giną. Sama widziałam ogłuszone i oślepione stada ptaków, które latały przestraszone i zagubione.

Tu nie chodzi jednak tylko o zwierzęta. Ci, którzy świetnie się bawią, zapewne nie przypuszczają jak wiele jest osób, które chcą spać, a nie usiłować zasnąć w huku i pijackich wrzaskach. Dzieci, ludzie starsi i chorzy, a także ci, którzy po prostu pracują w Nowy Rok od rana. Wiem coś o tym, bo zazwyczaj mam wtedy poranny dyżur, na który jadę po nieprzespanej nocy. Jeżeli nieprzytomni będą w pracy ci, którzy od rana miasto sprzątają, może nie wydarzy się nic strasznego, ale o wiele gorzej będzie jeśli to będą to ci, od których zależy nasze zdrowie, bezpieczeństwo, sprawne działanie różnych służb. A radosne zabawy znów skończą się mniej radosną interwencją strażaków i pogotowia.

O moich podróżach do pracy, wczesnym rankiem w Nowy Rok, mogłabym napisać tragifarsowy serial. Za każdym razem wsiadam do samochodu przerażona, bo nigdy nie wiem, co się stanie. Nie zliczę przypadków tzw. nagłego wtargnięcia na jezdnię, prosto pod koła, zamroczonych alkoholem desperatów, którzy nie mogą znaleźć wolnej taksówki, więc usiłują zatrzymać prywatne samochody. Jutro rano do tego serialu będę mogła zapewne dopisać kolejny rozdział.

Petardy wynaleźli Chińczycy, a używali ich, by odstraszyć złe duchy. Dziś ten niemiłosierny hałas może odstraszać najwyżej ducha zdrowego rozsądku. No coż, zamiast wydawać mnóstwo pieniędzy na sztuczne ognie, lepiej zupełnie za darmo posłuchać Fireworks Music Haendla...